Wspomnienia z zesłania na Sybir
Przyjechali po nas furmankami o 3-ciej nad ranem i w ciągu pół godziny kazali nam się spakować. Rzekomo można było wziąć po 100 kg na jedną osobę, ale niestety nie pozwolili brać tego co my uważałyśmy za potrzebne. Gdy widzieli w naszych rękach coś wartościowego, to tłumaczyli, że tego nam nie potrzeba, bo tam gdzie jedziemy dadzą nam wszystko
0 Komentarzy
26 kwietnia, 2019