72 lata temu, w nieistniejącej dzisiaj Hucie Pieniackiej, oddziały SS Galizien złożone z ukraińskich ochotników, dokonały zbrodni na ludności polskiej. W wyniku kilkugodzinnej masakry zginęło ponad tysiąc osób. Dziś po raz kolejny uczczono pamięć ofiar tamtej tragedii.
Pamięć o Hucie Pieniackiej, niegdyś polskiej wsi założonej przez Jana III Sobieskiego, ściąga każdego roku w okolice Brodów tłumy naszych rodaków żyjących po obu stronach granicy. 28 lutego przyjeżdżają tutaj również ci Ukraińcy, którzy znają i nie kwestionują prawdy o wydarzeniach sprzed 70 laty.
Wszyscy zebrani czczą pamięć mieszkańców Huty Pieniackiej, którzy w 1944 roku zostali napadnięci przez oddziały SS Galizien, stworzone z ukraińskich ochotników. W przeciągu zaledwie kilku godzin śmierć poniosło ponad 1000 osób. Wiele z nich zostało osaczonych, zapędzonych do stodół i spalonych żywcem przez najeźdźców.
Nieliczni uratowani pochowali swoich bliskich w dwóch zbiorowych mogiłach. Ci, którzy ocaleli z tej pożogi, po wojnie wyjechali do Macierzy. Osiedlili się w okolicach Wołowa, Wschowy i na Opolszczyźnie. Polacy żyli tu od kilku wieków w zgodzie i przyjaźni z Ukraińcami, zamieszkującymi okoliczne wsie. Dopiero II wojna światowa ujawniła podziały między sąsiadami.
W 2005 roku na terenie dawnej Huty Pieniackiej postawiono pomnik upamiętniający ofiary tych tragicznych wydarzeń. To pod nim odbywają się uroczystości związane z upamiętnieniem pomordowanych Polaków. Poniżej przedstawiamy foto-relację z tego wydarzenia.
Ponadto we wtorek 15 marca (TVP3 Wrocław, godz. 18.00 oraz online w Internecie) zostanie wyemitowany program Studio Wschód dotyczący tego wydarzenia.
Więcej zdjęć z tego wydarzenia obejrzysz tutaj