Wygrana wojna, przegrany pokój – 71. rocznica zakończenia II wojny światowej

III Rzesza skapitulowała 8 maja 1945 roku, a tym samym zakończyła się II wojna światowa w Europie, która jako najbardziej krwawy konflikt w historii przyniosła tragiczne skutki dla całego świata. Skala cierpień i zniszczeń, które ogarnęły nasz naród, była najdramatyczniejszym przykładem niedoli.

Właśnie obchodzimy 71. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Epoka minionego ustroju ukształtowała w świadomości Polaków poczucie zwycięstwa, a tymczasem koniec globalnego konfliktu nie przyniósł dla naszego narodu upragnionej wolności i niezawisłości. Wypędzenie z ziem polskich niemieckiego okupanta i obalenie nazizmu w Niemczech, to bez wątpienia powód do radości, ale tylko w przypadku, gdy tego okupanta nie zamienimy następnym – sowieckim.

Jeszcze przed dniem 8 maja 1945 roku losy sprawy polskiej zostały przesądzone. Na konferencjach pokojowych w Teheranie, Jałcie i Poczdamie ustalono nowy porządek świata, w którym główną rolę zaczęły odgrywać dwa mocarstwa stojące na czele konkurencyjnych bloków – Stany Zjednoczone i Związek Sowiecki. Nie bacząc na opinię polskich elit skupionych wokół środowisk patriotycznych, pod kuratelą rządu londyńskiego, zostaliśmy oddani w paszczę „czerwonej bestii”. Suwerenna II Rzeczpospolita – a raczej to, co z niej zostało po sześciu latach okupacji – stała się Polską Ludową, satelickim państewkiem w bloku wschodnim kontrolowanym przez Moskwę. Wieloletnie starania i wysiłek podejmowany przez polskie społeczeństwo podczas II wojny światowej, poszły w niepamięć.

Honor polskiego żołnierza, który tocząc bój z niemieckim wrogiem wykrwawił się, został zlekceważony. Ten honor, który cechował Polaków przelewających krew „za wolność naszą i waszą” i biorących udział w zmaganiach o Narwik, o Tobruk, o Monte Cassino, w bitwie pod Falaise i innych bataliach, został po prostu zdradzony. Niestety, w obiektywnym ujęciu, nie możemy mieć pretensji do przedstawicieli zachodnich mocarstw o to, że kierowali się własnym interesem narodowym. Taka jest niestety polityka i ciężko byłoby o inne postępowanie Aliantów, którzy także mieli dosyć wojny, a już na pewno nie chcieli jej toczyć ze Stalinem o wyzwolenie Polski.

Rocznica zakończenia II wojny światowej nie jest radosnym świętem, bo takowym być nie powinna. Skutki wynikające z zakończenia tego sześcioletniego konfliktu, czyli olbrzymie straty poniesione przez nasz kraj, a przede wszystkim trafienie w sidła komunizmu na 50 lat – to nie wygląda na wiktorię. Z drugiej strony odnieśliśmy wiele wspaniałych zwycięstw, mnóstwo naszych rodaków okazało niebywały hart ducha, honor i poświęcenie w tych trudnych latach okupacji hitlerowskiej, a przede wszystkim udało nam się zachować narodową egzystencję, chociaż Niemcy próbowali nas wynarodowić.

Pod tym względem odnieśliśmy sukces, ale tylko w walce z nazistowskimi Niemcami, gdyż klęską należy uznać to, że staliśmy się marionetką w rękach Sowietów. Walczyliśmy z Niemcami o Polskę wolną i tylko o taką. O Polskę, w której to Polacy będą mogli żyć według zasad honoru. Żołnierze polscy biorący udział w walkach na niemal wszystkich frontach tej krwawej wojny nie walczyli o Polskę komunistyczną. Tyczy się to również tych naszych rodaków, którzy uczestniczyli w działaniach Ludowego Wojska Polskiego. Oni także nie chcieli panowania komunizmu w swoim kraju, ale musieli walczyć, bo nie mięli innego wyboru. Tylko garstka zdrajców widziała siebie w takiej Rzeczpospolitej. Była to tyko garstka.

W historii naszego narodu było wiele dramatycznych klęsk i niedoli. Jednakże klęska jaka spadła na nas wraz z wybuchem II wojny światowej na zawsze wpłynęła na tożsamość naszego narodu. Wiele bohaterskich i honorowych czynów może dla nas stanowić element budujący poczucie narodowej dumy. Postawy naszych rodaków dzielnie walczących za utraconą wolność oraz narażających swoje życie w niesieniu pomocy Żydom, stanowić powinny dla nas wzór do naśladowania. Wszelkie zaś negatywne skutki, takie jak utrata Kresów Wschodnich, rabunek majątku narodowego, dorobku kulturalnego w postaci grabieży dzieł sztuki i wszelkie inne zbrodnie dokonane przez Niemców, m.in. zrównanie z ziemią Warszawy itp., są odczuwalne nawet teraz, po ponad 70 latach od tych wydarzeń.

Najlepiej opisującym ten fakt stwierdzeniem jest zdanie: Polacy wygrali wojnę, ale przegrali pokój.