Gimnazjaliści z Ruszowa ocalili dwa kresowe cmentarze od zapomnienia. Grupa uczniów Gimnazjum im . Orląt Lwowskich w Ruszowie w roku 2016 podczas VII edycji ,,Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” przebywała w Jezierzanach i Borszczowie. Relacja na stronie.
Jezierzany to wieś (przed wojną miasto) w rejonie borszczowskim obwodu tarnopolskiego. Liczy obecnie ok. 2800 mieszkańców. Znajduje się tam szkoła licząca 11 klas, do której uczęszczają dzieci z Jezierzan oraz z okolicznych wiosek. W miejscowości stoi przepiękny kościół katolicki ufundowany przez księcia Leona Sapiehę. We wnętrzu znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona temu wydarzeniu – LEON KSIĄŻĘ SAPIEHA URODZONY W WARSZAWIE 18 WRZESNIA 1800 NAJWYŻSZEMU NA CHWAŁĘ NARODOWI NA POŻYTEK ŚWIĄTYNIĘ WYSTAWIŁ. ODDAŁ DUCHA BOGU DNIA 10 WRZEŚNIA 1878 W KRACISZYNIE. POBOŻNY PRZECHODNIU WESTCHNIJ ZA POKÓJ JEGO DUSZY JEGO.
Kościół obecnie jest w stanie dość dobrym , ale jednocześnie widać, że od kilku lat nie przeprowadzane są tam żadne prace remontowe. W czasach powojennych znajdował się tam magazyn zboża, który doprowadził do zawilgocenia ścian i zniszczenia części świątyn. Prace remontowe rozpoczął w nim ksiądz Adam, były proboszcz parafii borszczowskiej. Dzisiaj brakuje funduszy na ten cel, gdyż w miejscowości jest bardzo niewielu katolików i Kościół w Polsce nie może przeznaczyć na ten cel odpowiednich funduszy. Konserwator Zabytków także nie ma możliwości wspierania prac remontowych.
W Jezierzanach nie mieszkają obecnie Polacy, natomiast są tam osoby, które mówią nam o swoich polskich korzeniach, np. pani Anna Derkacz czy Dyzia Kowalczuk. Nie znajdują się tam żadne towarzystwa polskie , istnieje jedynie filia parafii borszczowskiej.
Cmentarz w Jezierzanach zastaliśmy w stanie, który po naszym zeszłorocznym pobycie wymagał ponownego sprzątania. W roku ubiegłym grupa nasza liczyła 7 osób i uporządkowania tak zarośniętego terenu było bardzo trudne. Cały obszar był porośnięty potężnymi drzewami akacjowymi i chwastami . Przy wycince drzew pomagało nam kilku mieszkańców Jezierzan – mąż dyrektorki szkoły oraz woźny ze swoim synem i wnukiem. Udało nam się oczyścić fragment cmentarza. W tym roku było mam łatwiej, ponieważ część drzew była wycięta i przez pierwsze dwa dni wyczyściliśmy do „czarnej ziemi” ubiegłoroczny teren. Borykaliśmy się z 1,5 metrowymi akacjami, ale były to młode odrosty, które sprawiały mniej problemów. Z każdą godziną widać były efekty naszej pracy, tak więc pod koniec każdego dnia wolontariusze byli szczęśliwi, że udało się mam wykonać kawał dobrej roboty. Ci, którzy byli z nami w zeszłym roku, porównywali swoją pracę z tegorocznymi zmaganiami. Oni najbardziej widzieli jak jest postęp w pracy.
W piątek zakończyliśmy prace w Jezierzanach, choć pozostał nam jeszcze jeden fragment do wyczyszczenia. Jest to kilka drzew i krzaków, gdzie co prawda nie ma polskich grobów, ale posprzątanie tego terenu pozwoli stworzyć polską kwaterę na terenie cmentarza ukraińskiego.
Prace w Borszczowie polegały zaś na wyszukaniu polskich grobów, aby później rozpocząć ich sprzątanie. Z racji tego, że jest to teren dużo większy od tego w Jezierzanach, można by powiedzieć, że tam nasza praca dopiera się rozpoczęła. Uporządkowanie polskich grobów będzie wymagało wieloletniego wysiłku z naszej strony . Mamy nadzieję, że w przyszłym roku pojedziemy do Borszczowa, aby kontynuować naszą misję. Nasi wolontariusze już wyrazili chęć wyjazdu w ramach VIII edycji akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia.
Opiekunki grupy: Urszula Zel i Anna Sygut