Adam Mickiewicz – Nie tylko poeta

You are currently viewing Adam Mickiewicz – Nie tylko poeta

Nazwisko Adama Mickiewicza jest w Polsce na tyle znane, że właściwie mało kto nie słyszał o największym ojcu epoki romantycznej w historii polskiej literatury oraz jednym z trzech, obok Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego, naszych wieszczy narodowych. Jego dzieła i twórczość dominują podstawę programową szkół średnich, doczekał się licznych pomników, a jego imię noszą liczne miejsca i instytucje, zarówno krajowe, jak i zagraniczne. Mimo to nadal mało kto zdaje sobie sprawę, że życiorys Mickiewicza jest o wiele bogatszy niż tylko jego dokonania na polu literatury.

Adam Bernard Mickiewicz przyszedł na świat w Wigilię Bożego Narodzenia 1798 roku w Zaosiu, wsi nieopodal Baranowicz, leżącej obecnie w obwodzie brzeskim Białorusi, lub w Nowogródku, znajdującym się teraz w sąsiednim obwodzie grodzieńskim. Był drugim z trzech synów Mikołaja Mickiewicza, szlachcica herbu Poraj i nowogródzkiego adwokata sądowego, oraz córki ekonoma z niedalekiego Czombrowa – Barbary Majewskiej. Miejsce to musiało być Mickiewiczowi znane z młodości, bowiem nieistniejący już dwór we wsi prawdopodobnie był pierwowzorem sławetnego Soplicowa z „Pana Tadeusza”.

Naukę rozpoczął w wieku 9 lat w Nowogródku, w powiatowej szkole prowadzonej przez zakon dominikanów. Istotnym dla młodego Adama był rok 1812, bowiem wtedy po ciężkiej chorobie zmarł jego ojciec, a przez Nowogródczyznę przeszła napoleońska Wielka Armia w swej drodze na Moskwę, przynosząc dawnemu Wielkiemu Księstwu Litewskiemu nadzieję na połączenie się z Księstwem Warszawskim oraz restytucję Rzeczypospolitej po pobiciu Moskali przez Francuzów.

Patriotyczne uniesienie jednak zgasło gdy kilka miesięcy później Napoleon wraz ze zdziesiątkowanym wojskiem wracał spod Moskwy tą samą drogą. Nie doszło do odrodzenia się państwa polskiego i młody Mickiewicz, tak jak cała ówczesna litewska młodzież, musiał zmierzyć się z dalszym kształceniem pod zaborczą władzą rosyjską. Do Wilna wybył w 1815 roku, podjął studia humanistyczne na tamtejszym Uniwersytecie, będącym najbardziej znaczącą uczelnią na tzw. ziemiach zabranych, gdyż powstający wtedy Uniwersytet Warszawski znajdował się właściwie poza granicami Rosji. Niestety, sytuacja materialna rodziny po śmierci Mikołaja znacznie się pogorszyła, przez co Mickiewicz zmuszony był do podjęcia nauki w uczelnianym seminarium nauczycielskim, jego ukończenie dawało bowiem gwarancję na zatrudnienie w szkolnictwie rosyjskim. Seminarium to Adam ukończył ze stopniem naukowym magistra w 1819 roku.

Okres studiów w życiu przyszłego wieszcza jest jednak bardzo szczególny z innego powodu. W trakcie nauki w Wilnie poznał na Uniwersytecie studenta wydziału matematyczno-fizycznego Tomasza Zana. Wraz z nim powołał tajną organizację studencką nazwaną Towarzystwem Filomatów, która z czasem, także po ukończeniu przez Mickiewicza i Zana studiów, przekształciła się w spisek patriotyczno-narodowy, wymierzony przeciwko moskiewskiemu zaborcy. Filareci wraz z powstałym pięć lat później Zgromadzeniem Filaretów oraz Związkiem Promienistych byli spiritus movens prowadzenia pracy organicznej o charakterze narodowo-patriotycznym wśród wileńskiej młodzieży i studentów. Działalność ta trwała także po tym, jak Mickiewicz po wyjściu z seminarium został nauczycielem literatury, prawa oraz historii w kowieńskim gimnazjum. Tam też napisał rozprawę filozoficzną którą zdobył tytuł magistra z tej dziedziny oraz wszedł w kręgi masonerii. Nieszczęście spadło na Filomatów i Filaretów w 1823 roku, gdy władze carskie wykryły ich proniepodległościową działalność i aresztowały członków organizacji. Sam Mickiewicz przez rok więziony był w wileńskim klasztorze bazylianów, doświadczenie to zostawiło swój ślad w III części „Dziadów”, we fragmencie przemiany Gustawa w Konrada, dokonującej się właśnie w więziennej celi.

Nie był to koniec wyroku przyszłego wieszcza, gdyż wiosną 1824 roku skazany został na zesłanie wgłęb Rosji. Przez trzy lata zsyłki przebywał w stolicy, Petersburgu, w Moskwie (gdzie jako urzędnika podporządkowano go gubernatorstwu oraz nauczał języka polskiego w kilku dystyngowanych rodzinach) i Odessie (tam rozkochała go w sobie Karolina Sobańska, będąca agentką generała Iwana de Witte) oraz na Krymie. Podczas pobytu w Rosji nawiązał znajomości z innymi wielkimi poetami, utrzymywał kontakty m.in. z Aleksandrem Puszkinem, Wasilijem Żukowskim czy Aleksiejem Chomiakowem. Poznał także przyszłych dekabrystów – konspiracyjnych rewolucyjnych liberałów, którzy do różnego stopnia opowiadali się za zniesieniem pańszczyzny, nadaniu Rosji konstytucji lub w ogóle usunięciem samodzierżawia. Pobyt na zesłaniu bez wątpienia wyrobił w Mickiewiczu podstawy jego ustosunkowania do władzy carskiej oraz Rosjan i Rosji jako takiej. Widać to chociażby w ustępie kończącym II część „Dziadów”, „Do przyjaciół Moskali”, w którym zwraca się do dekabrystów oraz prawdopodobnie i do samego Puszkina.

Pod koniec lat 20. Mickiewicz odwiedzał zachód Europy, głównie kraje niemieckie, Szwajcarię oraz Włochy. Na ziemie polskie powrócił po wybuchu powstania listopadowego, lecz z niejasnych powodów nie wziął w nim udziału – do Wielkopolski przybył w połowie 1831 roku, gdy losy wojny polsko-rosyjskiej były już właściwie przesądzone, po czym po upadku powstania przeniósł się na rok do Drezna. Spekuluje się, że w Wielkopolsce zatrzymały go jakiegoś rodzaju sprawy prywatne i dlatego nie przekroczył granicy Królestwa Kongresowego. Pozostał na emigracji, udając się do Paryża, który pozostał jego domem niemalże do końca życia. Tam w 1834 roku poślubił Celinę z Szymanowskich, z którą miał dwie córki i czterech synów. We francuskiej stolicy Mickiewicz nawiązał też współpracę z ruchem Wielkiej Emigracji, czyli polskich działaczy politycznych i patriotycznych, którzy opuścili ojczyznę bojąc się fali carskich represji po upadku powstania listopadowego. Kontynuował swoją pracę dydaktyczną, przez rok pełnił funkcję profesora literatury łacińskiej na uczelni w szwajcarskiej Lozannie, a na początku lat 40. w Kolegium Francuskim prowadził tzw. prelekcje paryskie. Był to cykl wykładów poświęcony początkowo literaturze słowiańskiej, jednak z biegiem lat przekształcił się on w seanse ideologiczno-polityczne.

Stało się to za sprawą poznanego w Paryżu Andrzeja Towiańskiego. Ten pochodzący z Litwy ziemianin i filozof uznawany jest za ojca polskiej idei mesjanistycznej. Głosiła ona, iż naród polski pełni wśród innych rolę mesjasza, który mimo cierpi pod jarzem zaborczym za grzechy innych nacji, a w końcu ma doprowadzić przez to do ich zbawienia. Koncepcja ta niemalże zawładnęła Mickiewiczem, gdyż wpisywała się przeżycia jego pokolenia – cenzura w szkolnictwie, więzienia, zsyłki, emigracja, walka o wolność, brutalne stłumienie powstania oraz emigracja z kraju. Z tego powodu postulaty mesjanistyczne wraz z politycznymi (gloryfikacja Napoleona) oraz religijnymi (krytykowanie Kościoła katolickiego za sprzeniewierzenie się istocie wiary) zaczęły coraz silniej pojawiać się w wykładach Mickiewicza w Kolegium. Władze uczelni surowo na to zareagowały, usuwając go ze stanowiska w 1844 roku. Trzy lata później wieszcz zerwał wszelkie kontakty z Towiańskim oraz jego ruchem (Kołem Sprawy Bożej).

Następnego roku Mickiewicz dostał od losu swoistą okazję do odkupienia swojego grzechu zaniechania z powstania listopadowego. Europę bowiem ogarnęła Wiosna Ludów, w której narody buntowały się przeciwko ładowi politycznemu oraz porządkowi społecznemu ustanowionych na kongresie wiedeńskim, których przestrzegania strzegły w ramach Świętego Przymierza jego założyciele, zaborczy ciemiężyciele narodu polskiego – Prusy, Austria i Rosja. W ogniu rewolty stanęły całe Niemcy, Austria, od której odseparowały się Węgry, oraz Włochy. Tam też udał się wieszcz by formować polskie jednostki wojskowe, nazwane od jego nazwiska Legionem Mickiewicza. Za jego żołnierzami, których udało się zgromadzić dwustu, dążyły autorskie hasła: równości obywatelskiej, wolności sumienia, a nawet równouprawnienia kobiet czy panslawizmu. Ten ostatni aspekt zdaje się być nieco nie na miejscu, bowiem niemalże od swojego zarania panslawizm był ruchem dążącym do zjednoczenia wszystkich narodów słowiańskich pod władaniem cara moskiewskiego i był narzędziem propagandowym w rękach Rosji, co dość jasno kłóci się z nastawieniem Mickiewicza do caratu.

Mimo to formacja zorganizowana przez wieszcza, na czele której stanął pułkownik Aleksander Fijałkowski, dzielnie biła się z wojskami francusko-habsburskimi w Lombardii oraz Genui i Rzymie, czego dowodem mogą być wielokrotne pochwały w rozkazach dziennych Giuseppe Garibaldiego. W 1849 roku Legion starał się przez osmańskie Bałkany dostać się na Węgry, by wspomóc tamtejsze wojska powstańcze (także składające się w sporej mierze z Polaków) w walce z Austriakami, został ona jednak rozbity na ziemi greckiej i tam się rozproszył. Gdy Wiosna Ludów ucichła pod pałką i butem Świętego Przymierza w tym roku, Mickiewicz powrócił do Paryża. Nie opuścił go jednak duch rewolucyjnych przemian społecznych, więc rosyjska ambasada we francuskiej stolicy doprowadziła do zamknięcia założonego przez niego czasopisma „Trybuna Ludów” ze względu na wyrażane w nim radykalne treści. Działalność ta, połączona z formowaniem sił zbrojnych we Włoszech, zapewne doprowadziła do objęcia poety nadzorem przez francuską policję na początku lat 50.

Rozpoczynał się ostatni rozdział w życiu wieszcza, który jak się okazało niemalże w całości poświęcił sprawie polskiej. Od 1852 roku pracował Bibliotece Arsenału, a zbiegło się to w czasie z przewrotem we Francji, w wyniku którego prezydent Karol Bonaparte wzorem swojego stryja, Napoleona, obwołał się cesarzem Francuzów jako Napoleon III i proklamował II Cesarstwo. Mickiewicz upatrywał w tym otwarcia nowego rozdziału dla sprawy polskiej na arenie międzynarodowej, licząc na nowy konflikt zbrojny pomiędzy świeżą monarchią francuską a Rosją. Nie był bynajmniej w błędzie – sprzeczności interesów gospodarczych i ekonomicznych między caratem a Wielką Brytanią, zakusy imperialne Rosji wobec terytoriów Turcji Osmańskiej oraz spór pomiędzy duchowieństwem katolickim francuskim i prawosławnym moskiewskim o prawo do opieki nad miejscami kultu chrześcijańskiego oraz ludności niemuzułmańskiej w Ziemi Świętej wraz z kilkoma innymi czynnikami geopolitycznymi doprowadziły do wybuchu wojny pomiędzy Rosją i sojuszem francusko-turecko-brytyjskim w 1853 roku, nazywaną od swojego głównego teatru działań zbrojnych wojną krymską.

Podczas jej końcowego okresu, w 1855 roku, zmarła żona Mickiewicza, Celina. Pozostawił więc w Paryżu ich nieletnie dzieci i udał się do Konstantynopola by raz jeszcze organizować wojsko do walki przeciwko carskiej Rosji. Oprócz Legionu Polskiego poeta miał także w planach Legion Żydowski. Przygotowania przerwała jednak nagła i niespodziewana śmierć Mickiewicza 26 listopada 1855 roku. Przyjmuje się, że pochłonęła go epidemia cholery, choć niektóre spekulacje twierdzą że wieszcz zmarł z powodu udaru mózgu lub nawet otrucia arszenikiem. Spory wywołało także miejsce jego spoczynku, gdyż docelowo miał zostać pochowany na polskiej ziemi, co wówczas nie było możliwe. Rozważano kościół św. Benedykta w Konstantynopolu lub cmentarz w małej polskiej osadzie Adampol, założonej przez Michała Czaykowskiego na polecenie lidera polskiej emigracji politycznej, księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, lecz książę finalnie zadecydował, że zmarły wieszcz ma spocząć we Francji do czasu aż nie będzie można jego prochów przenieść do kraju.

Trumny Mickiewicza (bowiem jego zwłoki znajdowały się w dwóch trumnach drewnianych oraz jednej cynkowej, co może być wytłumaczalne podejrzeniem śmierci na cholerę i obawami natury epidemiologicznej) dotarły do Francji na początku 1856 roku. Szczątki wieszcza spoczęły na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency. Nekropolia ta istnieje do dziś i jest największym skupiskiem polskich pochówków na terenie Francji. Na powrót do ojczyzny Mickiewicz musiał czekać ponad 30 lat – jego trumny zostały złożone na Wawelu w lipcu 1890 roku, co też stało się powodem wielkiej manifestacji polskości w Krakowie.

Widać więc, że żywot polskiego wieszcza z Nowogródczyzny przepełniony był działalnością nie tylko poetycką i literacką, ale i polityczną, patriotyczną, wojskową, a nawet na poły religijną. Pokazuje również, iż Mickiewicz nie był w żadnym wypadku człowiekiem bez skazy, jednak nie można mu odmówić zaangażowania i wiary w polską walkę o wolność i niezależność, i takim też zachowa się w historii narodu polskiego, jako orędownik i bojownik, autor i poeta, jeden z architektów ducha, duszy oraz charakteru Polaków.