Akcja napadu na niemiecki pociąg amunicyjny na stacji Gołąb (Lubelszczyzna) odbyła się 12 września 1943 roku, 79 lat temu.
Wiosną tego roku Okręg Lublin Batalionów Chłopskich zaczął podejmować działania rozpoznawcze na linii kolejowej Warszawa-Lublin. Był to ważny odcinek logistyczny dla Niemców, gdyż prowadził z centralnej Polski na Ukrainę. Już w maju dokonano pierwszego atak na pociąg urlopowy, co zakończyło się sukcesem. Neutralizacja składu amunicyjnego miała być kolejnym krokiem dywersji.
12 września krótko po północy rzeczony pociąg pojawił się planowo na przystanku kolejowym Gołąb. Ładunek wybuchowy założony na trakcji eksplodował pod drugą lokomotywą, przez co ją wykoleił. Załogę pierwszej lokomotywy bechowcy rozbroili, tak samo jak eskortę znajdująca się na czele składu.
Tylna eskorta stawiła zbrojny opór, lecz szybko została wyparta z wagonu i uciekła do lasu, gdzie została z zaskoczenia zlikwidowana przez odwody partyzantów. Żołnierze BCh ku swojemu rozczarowaniu znaleźli w składzie jedynie amunicję artyleryjską oraz bomby lotnicze – zasoby których nie mogli wykorzystać ani nawet przenieść i ukryć.
Wobec tego dowództwo oddziału zadecydowało o podpaleniu całego składu. Wagony podczas eksplozji rozrzucały pociski artyleryjskie po całej okolicy stacji, co na ironię utrudniło partyzantom składne i uporządkowane wycofanie się. Cały skład osobowy zjawił się na wyznaczonym miejscu zbiórki dopiero w godzinach południowych.
Zobacz również: