Wiele wskazuje na to, że IPN rozpocznie śledztwo w sprawie „operacji polskiej” NKWD. W skutek zbrodniczych i zaplanowanych działań sowietów, w latach 1937-1938, śmierć poniosło ponad 100 tys. Polaków z terenu ZSRR. Do dzisiaj zbrodnia ta, będąca w rzeczywistości ludobójstwem, nie została rozliczona.
W specjalnym komunikacie Instytutu Pamięci Narodowej, wydanym 18 listopada 2016 roku, czytamy „Zarządzeniem z 18 listopada 2016 r. prokurator Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – zastępca Prokuratora Generalnego, przekazał do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie materiały dotyczące tak zwanej „operacji polskiej”, celem przeprowadzenia postępowania karnego w tej sprawie”.
Celem śledztwa jest ustalenie sprawców, okoliczności zbrodni i oddanie hołdu pomordowanym i ich rodzinom.
„Wielki terror” to okres szczególnego ucisku i prześladowań stosowanych przez NKWD w latach 30. XX wieku. W wyniku tych zaplanowanych działań śmierć poniosły miliony ludzi. Oprócz morderstw i wyroków po sfingowanych procesach, na porządku dziennym odbywały się wywózki i deportacje w głąb Związku Radzieckiego.
Mało eksponowanym i analizowanym wydarzeniem jest operacja polska NKWD, która miejsca miała w latach 1937-1938. Były to zaplanowane działania i realizacja operacji Ludowego Komisarza Nikołaja Jeżowa, która wymierzona była przeciwko obywatelom Związku Radzieckiego polskiej narodowości. Łącznie śmierć poniosło pond 200 tys. osób, zaś tysiące zostały deportowane w głąb ZSRR. Działania te były ludobójstwem, zresztą niejednym, jakie w okresie „wielkiego terroru”miało miejsce.
Czytaj również: