Borysław i Podbuż: relacja z akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”

I znów ruszamy w podróż do Borysławia i Podbuża, tym razem liczniejszą grupą,bo składającą się z wolontariuszy dwóch gimnazjów nr 6 i 15 oraz II LO.

Już po raz szósty porządkować będziemy stary, opuszczony cmentarz na Hukowej Górze, który – jak co roku – wygląda okropnie. Dzieci, które w tym roku były pierwszy raz, nie mogły uwierzyć, że w ubiegłorocznej  akcji przed  odjazdem zostawiliśmy go w idealnym porządku, a dzisiaj trawy i krzaki sięgały do półtora metra. Mimo to ochoczo zabraliśmy się do pracy.

Na początek dzieci z szóstki wraz z nauczycielką panią Kasią Ziębą, wzięły się za  mogiłę Polaków pomordowanych przez NKWD w 1941 roku. Na tej odnowionej mogile w ubiegłym roku odsłanialiśmy pomnik i tablice z nazwiskami /w dwóch językach/, gdyż przez 73 lata leżeli bezimiennie.

Zobacz również drugą relację z cmentarzy w Borysławiu i Podbużu

Natomiast chłopcy z „piętnastki” pod dowództwem pani Kasi Pawlikowskiej i Daniela Sienkowca zajęli się miejscem z tablicą upamiętniającą, że tu  był w XX wieku polski cmentarz. Wokół tego placu od kilku lat ustawiamy  znalezione w zaroślach krzyże, tworząc w ten sposób lapidarium. Jeżeli ktoś będzie chciał zapalić znicz czy położyć kwiatek przy grobie rodzinnym,wśród traw i zarośli nie będzie w stanie go odszukać, a tu może to uczynić,  na większości krzyży znajdują się bowiem tabliczki. W tym roku chłopcy dostawili jeszcze osiem, znalezionych wśród krzaków. Łącznie  znajduje się tam 46 krzyży z tabliczkami i część bez. Kilkanaście tabliczek znalezionych bez krzyży ułożyliśmy w miejscu pod centralnym krzyżem.

Przedstawiciele II LO zajęli się koszeniem, zwłaszcza pan Bartek Pietrzak,który przez niemal cały czas obsługiwał kosiarkę. Oprócz tego dużego cmentarza na Hukowej Górze w jednym dniu chłopcy z piętnastki częściowo oczyścili drugi cmentarzyk w dzielnicy Mrażnica. Na jeden dzień wybraliśmy się  też do Podbuża, 30 km od Borysławia. Jest tam mały,wiejski,polski cmentarzyk,wymaga tylko wykoszenia. oraz odmalowania napisów i krzyży. Przy cerkwi prawosławnej p.w. Soboru Św. Jana Chrzciciela jest też bardzo stary cmentarz,na którym spotkaliśmy kilka polskich mogił. Tam też zapalono znicze. Jednak najwięcej czasu zajmuje dojazd i powrót,a trwa to łącznie prawie 4 godziny. Wiadomo, „ukraińskie” drogi.

Po zakończeniu prac zapalono znicze na wszystkich mogiłach.

                                                                         Adam Piotrowski

2017-07-10 10.51.46

2017-07-10 10.51.58

2017-07-10 11.19.19

2017-07-10 11.57.50

2017-07-10 11.58.50

2017-07-10 12.09.27

2017-07-10 12.17.26

2017-07-11 09.08.14

2017-07-11 09.10.02

2017-07-11 12.12.25

2017-07-14 10.42.45

2017-07-14 10.43.18

2017-07-14 13.31.06

2017-07-14 14.32.21

2017-07-14 14.54.51

2017-07-14 14.56.14

2017-07-14 14.59.09

2017-07-15 12.11.13

2017-07-17 10.31.41

2017-07-17 13.00.15

2017-07-18 09.10.34

2017-07-18 09.17.28