Brzeżany i Szypowce: relacja z akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”

Późnym popołudniem w sobotę 8 lipca 2017 roku dziewięcioosobowa grupa wolontariuszy ruszyła w podróż do Brzeżan spod siedziby Starostwa Powiatowego w Legnicy.

W skład grupy weszli: Kazimierz Burtny – wicestarosta legnicki; Halina Kiliś – nauczyciel Powiatowego Zespołu Szkół w Chojnowie; Justyna Kawecka, Weronika Chudzik i Patryk Merunowicz – uczniowie Powiatowego Zespołu Szkół w Chojnowie; Renata Kozak i Barbara Oleś – Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Krotoszycach; Stanisław Kłaczek – kierowca w Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu i Aleksander Kłaczek – tegoroczny maturzysta, wnuk p. Stanisława – naszego kierowcy.

Po pożegnaniu przed Urzędem Marszałkowskim we Wrocławiu i długiej całonocnej podróży dojechaliśmy do Brzeżan. Po południu pojechaliśmy obejrzeć cmentarz i skonfrontować efekty naszej zeszłorocznej pracy.

Wszyscy zaniemówiliśmy, bo zobaczyliśmy bardzo zarośnięte aleje i groby. Tak jak w ubiegłym roku, tak i w tym czekała nas mozolna praca. Przede wszystkim koszenie trawy miejscami sięgającej do pasa, wycinanie sektorami gałęzi, które zakrywały ocalałe pomniki. Pracowaliśmy wykorzystując kosiarki, trzy siekiery, kilka sztuk sekatorów i nożyc ogrodniczych, grabie i haczki. Niemiłe niespodzianki sprawiały nam mocno ukorzenione krzewy, które stały się już drzewami i wyrastały w szczelinach pomników nagrobnych. Licznych zadrapań i małych ran nabawialiśmy się, usuwając rozrośnięte gęsto krzaki jeżyn. Kryte obuwie, długie spodnie i rękawice stały się niezbędne w karczowaniu tej niechcianej roślinności.

W czasie naszej pracy na cmentarzu w Brzeżanach odwiedzała nas pani Halina Szatruk, prezes Polskiego Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa im. bł. Marceliny Darowskiej i proboszcz parafii w Brzeżanach – ks. Andrzej Remineć. Spotkaliśmy się także z dyrektorem Muzeum w Brzeżanach – panem Mikołą, który w zeszłym roku oprowadzał nas i gościł w swojej placówce. Poza Brzeżanami odwiedziliśmy z księdzem Andrzejem miejscowość Lisowniki i zachwyciliśmy się przepiękną drogą krzyżową, wzniesioną przed kilku laty przez wiernych obrządku greckokatolickiego. Mogliśmy zobaczyć różnorodne obrzędy poprzedzające wyjazd do cerkwi Młodej Pary. Na zaproszenie kapłana z cerkwi greckokatolickiej byliśmy świadkami uroczystego chrztu połączonego z sakramentem bierzmowania. Słuchaliśmy śpiewu cerkiewnego i nie mogliśmy z podziwu wyjść z cerkwi.

Dotarliśmy do Zarwanicy, miejsca w którym ukazała się Matka Boża, byliśmy świadkami wielkiej uroczystości, na którą zdążali liczni pielgrzymi – podobnie jak w Polsce na Jasną Górę.

Pojechaliśmy do Kamieńca Podolskiego, oglądaliśmy i dotykaliśmy miejsca tak bardzo nam bliskie, znane z literatury i filmu oraz z lekcji historii.

Byliśmy w Rohatyniu i w Bóbrce pod Lwowem u ojców Salezjanów, którzy prowadzą Dom Rekolekcyjny, a w czasie wakacji opiekują się ponad setką okolicznych dzieci.

Jak zawsze największym przeżyciem było zwiedzanie Lwowa. Byliśmy tam dwukrotnie, w pierwszym i w ostatnim dniu pobytu na Ukrainie. Spacerowaliśmy ulicami Starego Miasta o świcie, a w popołudniowym słońcu chodziliśmy alejkami Cmentarza Łyczakowskiego i na nowo przeżywaliśmy tragiczne losy obrońców Lwowa.

Opuszczając Ukrainę snuliśmy plany na przyszłoroczny przyjazd. Dla większości z nas będzie to już trzecia akcja, a dla dwóch osób z naszej grupy – czwarta.

Halina Kiliś

Brzeżany

Szypowce