Były przywódca neobanderowskiego Prawego Sektora Dmytro Jarosz twierdzi, że Ukraina w przeciągu roku może się rozpaść.
Były lider neobanderowskiej organizacji Prawy Sektor nawołuje do wprowadzenia radykalnej zmiany- „Wobec takiej polityki obecnych władz, grozi nam likwidacja państwa. Powinniśmy przeprowadzić te rewolucyjne zmiany, których domagano się na Majdanie” – Dmytro Jarosz.
Ocenia on również stan wojska ukraińskiego „W obecnej sytuacji Ukraina jest w stanie przetrwać do końca roku”. Jarosz uważa, że po rozpadzie Ukrainy może powstać kilka małych państw. Były lider PW grozi przeprowadzeniem zamachu stanu „Mam coraz mniej nadziei, że można będzie to zrobić w sposób konstytucyjny. Dlatego pracujemy ze środowiskiem wojskowym oraz ze strukturami siłowymi. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jak wybuchną jakieś zamieszki, może to zdetonować cały kraj. Wtedy tylko armia oraz patriotyczne struktury siłowe mogą uratować sytuację. Do polityków nie mam zaufania” – cytuje dziennik”Rzeczpospolita”.
rp.pl/Studio Wschód