10 grudnia 1874 roku, 148 lat temu, w Kłodzie Małej na Podlasiu rodzina Koniuszewskich (ojciec Jan, matka oraz dwójka dzieci) dokonała samospalenia z desperacji wobec szykan ze strony cerkwi prawosławnej oraz administracji rosyjskiej.
Koniuszewscy byli Polakami wyznania greckokatolickiego, tj. Kościoła unickiego, zlikwidowanego na terenie Rosji poprzez wcielenie do cerkwi prawosławnej w 1839 roku. Ukaz połocki z tego roku pozostawił jedynie chełmską diecezję unicką. Jednak i na nią, jako jeden z przejawów odrębności w świadomości narodowej Polaków, zapadł wyrok w ramach represji w Kongresówce po powstaniu styczniowym.
Na początku 1874 roku jej prorosyjski administrator, ksiądz Marcel Popiel, wprowadził w nabożeństwach ryt moskiewski, co wywołało oburzenie i protesty miejscowych unitów. Władza rosyjska rozgoniła protesty w Drelowie i Pratulinie za pomocą wojska, w wyniku czego zginęło łącznie 26 osób.
Podobnie sprawa miała się z Koniuszewskimi. Im także przykazano przejść na prawosławie, lecz głowa rodziny, Jan, w imię ideałów wiary odmówił ochrzczenia syna w wierze prawosławnej. Został przez to dotkliwie pobity, po czym na rodzinę nałożono kary finansowe. Z racji braku możliwości ich spłacenia, Koniuszewskim odebrano zwierzęta gospodarskie oraz wyrzucono ich do stodoły, skazując de facto na śmierć głodową.
Koniuszewscy, wraz ofiarami rosyjskich żołnierzy z Pratulina i Drelowa, zostali uznani za męczenników Kościoła greckokatolickiego.
Zobacz również: