Dom Spotkań z Kresami – inicjatywa, o której marzył od dawna i której patronuje kardynał Henryk Gulbinowicz – jest coraz bliższy urzeczywistnienia. W sobotę 23 czerwca kilkudziesięcioosobowa grupa uczniów i wolontariuszy pracowała przy powstających właśnie fundamentach. Do Domu Kresowego będą sprowadzani nasi Rodacy z Kresów, Kazachstanu i Syberii.
Miejsce te ma pełnić również funkcję edukacyjną. Młodzież będzie spotykać się tam podczas patriotycznych pikników; organizowane będą prelekcje dotyczące polskiej historii; a Rodacy, którym umożliwimy przyjazd do Polski, osobiście zaświadczą o swoim przywiązaniu i miłości do ojczyzny.
Niedawno ruszyły prace przy fundamentach budynku. Wolontariusze akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” postanowili wesprzeć ekipę budowlaną i dołożyć również coś od siebie, by Dom Kresowy powstał jak najszybciej. Młodzież co roku wyjeżdża na kresy i spotyka się z Polakami pozostałymi poza granicami naszego kraju. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak wielu z nich chciałoby spędzić ostatnie lata swojego życia wśród Rodaków.
Przy wykopach pod ławy fundamentowe pracowało w sobotę wiele osób: uczniowie, ich wychowawcy, strażacy, harcerze, studenci i osoby, którym bliska jest kresowa idea. Nie zabrakło również inicjatorek akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”: Grażyny Orłowskiej-Sondej i Beaty Pawłowicz.
Najmłodsza z pomocniczek – Konstancja z Obornickiego Centrum Wolontariatu – nie skończyła jeszcze 10 lat. Ale już w tym wieku wie, jak ważne jest angażowanie się w kresowe inicjatywy i dawanie czegoś od siebie. Mimo, że uczniowie właśnie zaczęli wakacje. Zamiast opalać się na plaży woleli jednak pracować w pocie czoła, by Dom Spotkań z Kresami powstał jak najszybciej.
Po pracy koordynowanej przez kierownika budowy, wolontariusze integrowali się przy patriotycznych pieśniach. Odśpiewano m. in. Rotę oraz „My, pierwsza brygada”. O poczęstunek zadbała niezawodna grupa z Jugowa, która przygotowała pożywną zupę gulaszową.
Inicjatywa powstania domu kresowego powstała już kilka lat temu. Na dawnych terenach Rzeczpospolitej, a także Syberii czy w Kazachstanie, wciąż pozostaje wielu Polaków, którzy marzą o powrocie do ojczyzny. Wielu z nich jest już w podeszłym wieku i choć ostanie lata życia chcieliby spędzić w Polsce, gdzie objęci zostaną opieką i życzliwością rodaków. Te pragnienia spełniać chce Fundacja Studio Wschód, inicjator wielu kresowych działań, takich jak akcja „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” czy „Dary na Kresy”. Powstanie takiego miejsca marzy się również kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi. To przyjaciel i członek fundacji, duchowny który ma olbrzymi wkład w misję ratowanie polskiego dziedzictwa narodowego na Kresach i niesienia pomocy Polakom mieszkającym poza granicami Rzeczpospolitej.
Sam dworek ma zresztą przypominać rodzinny dom kardynała, który znajdował się w Szukiszkach koło Bujwidz (Wileńszczyzna) i nosić imię duchownego. Dom Spotkań z Kresami będzie pierwszym takim miejscem w Polsce. Ale jakże wyczekiwanym…
Niespełna rok temu odbyła się uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę Domu Kresowego. Teraz ruszają właściwe prace. Cały czas jednak zbieramy fundusze na tę inicjatywę. Możesz nas w tym wesprzeć, przechodząc na tę stronę.
Zobacz, jak wyglądała uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego: