W ramach Operacji Freshman, grupa 30 brytyjskich saperów podjęła się akcji sabotażowej zniszczenia niemieckiej fabryki ciężkiej wody w Rjukan w okupowanej Norwegii 80 lat temu, 19 listopada 1942 roku.
Wylecieli ze Szkocji dwoma szybowcami, ciągniętymi przez bombowce RAF. Niestety, skrajnie ciężkie warunki pogodowe przesądziły o ich niepowodzeniu – obydwa szybowce wraz z jednym z bombowców rozbiły się w norweskich górach, część grupy sabotażowej, wraz ze wszystkimi pilotami, zginęła na miejscu. Pozostali zostali ujęci przez niemieckie Gestapo i wkrótce potem rozstrzelani na podstawie rozkazu likwidacji alianckich komandosów.
Akcja ta była częścią tzw. bitwy o ciężką wodę. Rzesza od początku wojny prowadziła badania nad bronią atomową, do czego niezbędna była ciężka woda. Jako że francuskie zapasy surowca zostały zawczasu ewakuowane do Londynu, Niemcy wykorzystali zakłady chemiczne Norsk Hydro w okupowanej Norwegii, które produkowały tę substancję na skalę przemysłową.
Brytyjczycy i szkoleni przez nich Norwegowie podjęli kilka prób zniszczenia fabryki, ale udało im się jedynie zahamować produkcję, którą Niemcy wkrótce wznowili. Amerykańskie bombardowanie także nie osiągnęło pożądanego skutku.
Dopiero na początku 1944 roku, gdy Niemcy przeprowadzali ewakuację fabryki do Rzeszy, aliantom udało się zatopić specjalny prom transportujący 17 ton ciężkiej wody.
Zobacz również: