„Dziękuję polskim braciom” – tymi słowami na Facebook’u za realne wsparcie, okazane Siłom Zbrojnym Ukrainy przez Polskę, podziękował ich naczelny dowódca, generał Wałerij Załużny.

Dotyczy się to przede wszystkim dostaw uzbrojenia przeciwlotniczego, które obecnie zwalcza irańskie drony Shahed-136, używane przez Rosjan. Skalę pomocy wojskowej przekazanej przez Polskę podkreśla kiloński Instytut Gospodarki Światowej, wg którego Polska wraz z Estonią i Łotwą znajdują się w czołówce mierzonej stosunkiem wartości sprzętu do PKB.

Zgodnie z tym wskaźnikiem, Łotwa przekazała równowartość prawie całego procenta swojego produktu krajowego brutto, Polska – 0,85%, a Estonia 0,49%. Za tą trójką plasuje się Litwa, Norwegia, USA oraz Wielka Brytania. Polska jest również drugim (po Stanach Zjednoczonych) państwem przekazującym Ukrainie największą wartość broni.

Bieżącą postawę szeroko pojętego Zachodu analizował „The Washington Post”, który podaje, że dopiero teraz zrozumiał on postrzeganie przez Polskę i kraje bałtyckie Rosji jako „państwa agresywnego”.

Komentarzem opatrzył to Gabrielius Landsbergis, szef litewskiego resortu spraw zagranicznych: „Dla nas zawsze było jasne, że jeśli jeden kraj narusza granicę innego, to jest agresorem. Będzie to robił dopóty, dopóki nie zostanie zatrzymany. Rosja nie została zatrzymana”.

Zobacz również: