Hetman Stanisław Koniecpolski zapisał się w historii jako jeden z najwybitniejszych dowódców I Rzeczpospolitej. W swojej karierze gromił niemalże wszystkich wrogów Serenissima Res Publicae. Czy mógł zapobiec upadkowi Rzeczypospolitej?
Żołnierz wierny do końca
Urodził się 9 lutego 1591 roku w Koniecpolu jako jedno z dziewięciorga dzieci starosty sieradzkiego Aleksandra Koniecpolskiego. Karierę wojskową rozpoczynał w czasach największych sukcesów polskiego oręża. Wziął udział w niemal wszystkich kampaniach wojennych prowadzonych przez Rzeczpospolitą na początku XVII stulecia. Walczył przeciwko Moskalom pod Smoleńskiem, Kłuszynem i Moskwą. Toczył boje na Kresach południowo-wschodnich ścierając się tam z Turkami i Tatarami. Zasługi na tym froncie oraz pochodzenie ze znacznego rodu utorowały mu drogę do hetmaństwa polnego w roku 1618. Jako zięć i ulubieniec Stanisława Żółkiewskiego brał udział w wyprawie cecorskiej z 1620 roku, która zakończyła się całkowitą klęską wojsk polskich. Był jednym z kilkunastu żołnierzy, którzy pozostawali przy boku hetmana Żółkiewskiego aż do jego śmierci na polu walki. Trafił do niewoli, z której został wykupiony w roku 1623.
Stanisław Koniecpolski – portret z XVII wieku.
Pogromca Lwa Północy
Niewola nie spowodowała, że zaczął lękać się swych wrogów. Szybko odegrał się na nieprzyjaciołach, których dopadł w roku 1624 pod Martynowem i całkowicie rozgromił. Po tym sukcesie został przeniesiony nad Bałtyk, gdzie jako dowódca polskich sił w Prusach Królewskich musiał zmagać się z najazdem wojsk szwedzkich króla Gustawa Adolfa. Koniecpolski nie przestraszył się Lwa Północy, którego powstrzymał w bitwie pod Trzcianą w 1629 roku. Gustaw Adolf musiał ratować się ucieczką, a zwycięstwo Polaków pokrzyżowało plany Szwedów. W 1632 roku Stanisław Koniecpolski został hetmanem wielkim.
Szybko udowodnił, że zasłużył na buławę hetmana wielkiego koronnego. Ponownie wsławił się dowodząc wojskiem na Kresach. Bronił rubieży przeciwko nieustępliwym zastępom tatarsko-tureckim, podczas gdy król Władysław IV walczył z Rosjanami pod Smoleńskiem. Zwyciężył Tatarów pod Sasowym Rogiem, zadał klęskę Turkom pod Kamieńcem Podolskim. Doświadczenie zdobyte w bitwach ze Szwedami zaprocentowało – Koniecpolski szeroko zastosował broń palną i fortyfikacje. W 1644 roku odniósł największe zwycięstwo w walkach z Tatarami. Wespół z Jeremi Wiśniowieckim pokonał pod Ochmatowem przeważające siły tatarskie pod wodzą Tuhaj-Beja.
Wizjoner i taktyk
Koniecpolski był realizatorem testamentu Zygmunta III. Wspomagał Władysława IV w dziele reformy wojskowej. Udało mu się rozbudować piechotę autoramentu cudzoziemskiego, wprowadził dragonów, wspierał budowę floty i fortyfikacji. Doświadczenie zdobyte podczas walk w obronie południowych rubieży Rzeczpospolitej zaowocowało długofalowymi planami wojennymi przeciwko Turcji i Chanatowi Krymskiemu. Hetman Koniecpolski, będąc bez wątpienia znawcą tematu, był powiernikiem króla Władysława IV w jego planach wojny przeciwko Turkom. Plany te nie weszły niestety na drogę realizacji. Przyczyniła się do tego śmierć głównych autorów planu oraz nieszczęścia jakie spadły na Rzeczpospolitą w późniejszych latach.
Hetman Koniecpolski czy może Koniec Polski?
Stanisław Koniecpolski zmarł 11 marca 1646 roku. Przyczyna jego śmierci pozostaje niejasna. Według niektórych źródeł mogła się do tego przyczynić choroba nerek będąca pozostałością po niewoli tureckiej. Inne relacje wskazują także na przedawkowanie afrodyzjaku (sic!). Hetman ożenił się bowiem z młodą i piękną kobietą, Zofią Opalińską, co wymogło na nim zażycie „wspomagaczy” poprawiających potencję. Niestety spowodowały one przedwczesną śmierć wybitnego wodza.
W 1648 roku wybuchło powstanie kozackie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego, które zapoczątkowało falę nieszczęść i niekończących się wojen dla Rzeczypospolitej. Historia mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby ten wybitny wódz dożył tych trudnych czasów. Może udałoby mu się rozwiązać problem z kozaczyzną albo doprowadzić do skutku plany wojenne Władysława IV?
Paweł Andrzejewski