228 lat temu, 28 czerwca 1794 roku, w Lipawie ogłoszono akt rozpoczęcia powstania w Księstwie Kurlandzkim.
Liczący około 1500 żołnierzy i 2 działa oddział Antoniego Wojtkiewicza (generała majora powiatu telszewskiego), będący częścią działającej na pograniczu Żmudzi i Kurlandii dywizji generała lejtnanta Tomasza Wawrzeckiego rozbroił mały garnizon kurlandzki i zajął miasto bez walki. Wybuch powstania na terenie Kurlandii doprowadził do przerwania połączenia lądowego między Prusami a Rosją.
Generałem majorem księstwa wybrany został Ernest Jan Karol Mirbach, natychmiast przystąpił do tworzenia lokalnych oddziałów. Hasła wolności i równości głoszone przez władze powstańcze przyciągnęły do miejscowych mieszczan i chłopów. Jedynie kurlandzka szlachta, w większości mająca niemieckie pochodzenie, odnosiła się do powstańców z wrogością.
Rosja do zwalczenia insurekcji wysłała oddział w sile 1100 żołnierzy i 8 dział, do którego niebawem dołączyli Kurlandczycy w sile 200 żołnierzy i 2 dział. Nie czujący się na siłach powstańcy w nocy 11 lipca opuścili Lipawę i wycofali się w kierunku Dorbian.
W potyczkach z litewskimi oddziałami wojska rosyjskie poniosły znaczne straty, a sam dowodzący, podpułkownik Kozlainow, został ciężko ranny. W sierpniu do Dorbian przybył Wawrzecki wraz ze znaczącymi posiłkami (ok. 3000 żołnierzy) i po krótkiej walce odzyskał Lipawę. Pozostawił w mieście garnizon i ruszył w pościg za cofającymi się siłami Kozlainowa.
Kres kurlandzkiemu powstaniu położył upadek insurekcji wileńskiej Jasińskiego 12 sierpnia. Wawrzecki, mimo sukcesów w pościgu za rosyjskim nieprzyjacielem, zmuszony zostały do ewakuacji swych sił z Lipawy i w sierpniu wycofał się na Żmudź.
Zobacz również: