Prawo do nauczania w języku ojczystym przysługujące mniejszościom narodowym może zostać zniesione na Białorusi przez władzę Łukaszenki.
Białoruski parlament ma niebawem uchwalić nowelizację ustawy oświatowej, a konkretnie artykułów odnoszących się do dopuszczalnych we wszelkich instytucjach edukacyjnych języków nauczania. Według tych poprawek, obywatele Białorusi mieliby prawo pobierać nauki jedynie w języku rosyjskim lub białoruskim.
Zapis „prawo do wychowania i otrzymywania edukacji w języku ojczystym mają także osoby innych narodowości, które mieszkają w republice” ma zostać więc usunięty, a odbywanie się zajęć w innych językach niż rosyjski i/lub białoruski ma być uzgadniane z Ministerstwem Edukacji.
Według obrońców praw człowieka, zmiana ta oznacza prawne umocowanie likwidacji nauczania w językach mniejszości narodowych, co dotyczy się przede wszystkim Litwinów i Polaków mieszkających na Białorusi, która realnie już się dokonała.
Bowiem jeszcze przed początkiem bieżącego roku szkolnego zlikwidowane zostało nauczanie po polsku w szkołach w Grodnie i Wołkowysku – placówkach wybudowanych przez państwo polskie na potrzeby polskiej społeczności na zachodzie kraju. Podobnie stało się z litewskimi szkołami w Rymdziunach i Peliasie.
Zobacz również: