Lwowianie w walce o zachodnie granice II Rzeczypospolitej

W wielu publikacjach naukowych możemy spotkać opisy heroicznych wyczynów Orląt Lwowskich, czy też wojsk polskich podczas wojny z Bolszewikami. Można spotkać także prace zagranicznych autorów, którzy odkrywają na nowo historię z tamtych lat. W niniejszym artykule opisano wkład ludności Lwowa i okolic w walkę o granicę polską na zachodzie, a dokładnie na ziemiach Śląska.

W myśl postanowień wersalskich przynależność państwowa Śląska miała zostać rozstrzygnięta za pomocą plebiscytów. W bardzo szybkim tempie zaczęto oddolnie zawiązywać komitety mające na celu zorganizowanie przede wszystkim pomocy ludności śląskiej. Jednym z tych komitetów był założony na przełomie sierpnia i września Komitet Obrony Śląska przy Radzie Narodowej w Poznaniu (Bogate zbiory na temat tej instytucji przechowywane są w Archiwum Państwowym w Poznaniu). Organizacja ta swoje fundusze czerpała głównie z darowizn, z których finansowano pomoc charytatywną, szkolenia, obozy dla młodzieży śląskiej etc. Naturalną sprawą była współpraca KOS z Ministerstwem Byłej Dzielnicy Pruskiej (ministerstwo zostało powołane w celu zjednoczenia administracyjnego ziem zaboru pruskiego zresztą kraju), czy też wojewodą poznańskim. Dnia 06.09.1919 roku nawiązała się krótka, ale bardzo wymowna współpraca KOS z ludnością lwowską. Otóż władze miasta Lwowa postanowiły wesprzeć sprawę śląską i oraz Ślązaków, którzy żyją na terenie województwa poznańskiego kwotą 50 000 koron. Swoją decyzje zebrani argumentowali słowami:

(…) W chwili gdy wojenny duch niemiecki odnosi tryumfy w mordowaniu bezbronnej ludności polskiej na Górnym Śląsku a rycerze z ped sztandaru Hindenburga i Ludendofra zwołują się hałasem wojny przeciwko Polakom, winna cała Polska zadokumentować swą łączność z bracią górnego śląska, w ten sposób podnieść ją na duchu i wzmocnić w nadziei, że zespolenie choć nieco odroczone to jednak do skutku przyjść musi, bo pragnie całkiem sercem i pożąda tego naród polski… (Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej APwP), Rada Narodowa, Korespondencja różna w sprawie plebiscytu, syg. 199, K. 10).

Władze Lwowa piszą również, że najchętniej wysłaliby siły zbrojne jednak nie jest to możliwe, jednakże słowa te ukazują ogrom troski o Ślązaków. Należy również zaznaczyć, że uchwalenie decyzji o pomocy dla KOS zostało podjęte niedługo po wyzwoleniu miasta z rąk ukraińskich. Komitet postanowił oficjalnie i uroczyście podziękować miastu które, dzięki bezprzykładnemu męstwu Jego mieszkańców wznowiło tradycje najświetniejszych kart historji bohaterstwa polskiego… List zakończono słowami: Cześć wysokiej twierdzy kultury polskiej na wschodzie (APwP, Rada Narodowa, Korespondencja różna w sprawie plebiscytu, syg. 199, K. 15-16).

Drugim niestety ostatnim przykładem kooperacji KOS z ludnością kresów jest wymiana handlowa z Komitetem Książęcym Biskupi we Lwowie (była to charytatywna organizacja założona przez Adama Stefana Sapiehę, mająca na celu pomoc ludziom dotkniętym klęską wojny). Otóż w marcu 1920 roku KOS otrzymał informacje od Komisariatu Plebiscytowego o bardzo dużym deficycie nafty na Śląsku (APwP, Rada Narodowa, syg. 224, K. 15-16, Komitet pomocy dla G. Śląska w Gnieźnie p. Zwierzyński – załadował rolnik – Zestawienie załadowanej żywności dla Górnego Śląska we wagonie nr 14149 Warszawa). Postanowiono zatem wystosować prośbę o pomoc do lwowskiego komitetu w celu pozyskania tego towaru. Na prośbę KOS zareagowano przychylnie, jednocześnie również prosząc o pomoc, gdyż ludność Lwowa i okolic po licznych walkach cierpiała głód. KOS zatem wystosował pismo do Ministra Skarbu o zezwolenie z Zarządu Rafinerii w Trzebniu na taką wymianę (APwP, Rada Narodowa, syg. 224, K. 17 [odpis listu do Ekspozytury Komisariatu Ślaskiego w Poznaniu z dnia 15.10.1919]). Do wymiany doszło w miesiącu kwietniu KOS przekazał towary żywnościowe a KKBwL naftę (APwP, Rada Narodowa, syg. 224, K. 18-19).

Ta być może wydawać by się mogło niecodzienna współpraca, była oczywista dla ówczesnych ludzi, którzy pragnęli stworzyć zjednoczone państwo. Lwowianie dali dowód, że nie zapomnieli o swoich braciach z zachodu i być może pomagaliby im dalej, gdyby nie rozpoczęto działań militarnych, związanych z wojną bolszewicką.

Autor: Zbigniew Górski

Zobacz również nasze wideo: