Podwileńskie Ponary przez trzy lata okupacji niemieckiej stały się miejscem masowej kaźni dla dziesiątek tysięcy Polaków i Żydów.
W miejscu tym Sowieci w drugiej połowie 1940 roku założyli magazyn paliwa lotniczego, który Niemcy po zajęciu Litwy latem następnego roku przeznaczyli na miejsce egzekucji osób niepożądanych z Wileńszczyzny, gdyż było dobrze skomunikowane koleją oraz szosą. W ten sposób zwozili oni swoje ofiary do Ponar i tam masowo rozstrzeliwali.
W tej zbrodniczej działalności asystowali ich tzw. strzelcy ponarscy, litewska kolaborancka formacja porządkowa. Ponary były miejscem zagłady przede wszystkim Żydów, skupionych w gettach Wileńszczyzny, gdy obiekty te były likwidowane. Mordowano tam jednak również Polaków (inteligencję kresową oraz członków ruchu oporu), czerwonoarmistów wziętych do niewoli podczas Operacji Barbarossa, miejscowych komunistów oraz Romów, a nawet litewskich kolaborantów za niepowodzenia w zwalczaniu partyzantki.
Kluczowym źródłem informacji na temat ofiar jest raport sporządzony przez Karla Jägera, esesmana z jednego z niemieckich Einsatzkomanndo. Na terenie Ponar po 1943 roku działało także Sonderkommando 1005, zacierające ślady zbrodni okupacyjnych na Wschodzie.
Szacuje się, że Ponary pochłonęły około 80 tysięcy ludzkich istnień różnych narodowości i wyznań. Pamięć o tej zbrodni kultywowana była jeszcze w okresie sowieckim, lecz należyty hołd ofiarom oddano dopiero po 1990 roku.
Zobacz również: