Żaden polski autor doby międzywojnia nie zdobył na świecie takiej sławy i popularności, jak Ferdynand Ossendowski, dzisiaj niemal nikt o nim nie pamięta.
„Lenin”, powieść demaskująca rewolucję bolszewicką i jej wodza, w Rosji pojawiła się po raz pierwszy dopiero w 2006 roku nakładem wydawnictwa „Partyzant”. Prowadzone było wówczas przez wybitnego białoruskiego i rosyjskiego dziennikarza śp. Pawła Szeremeta. Redaktor portalu Znadniemna.pl Andrzej Pisalnik jest autorem tłumaczenia „Lenina” na język rosyjski.
Urodzony w 1878 roku Ferdynand, potomek osiadłej w Inflantach polskiej szlachty, był niezwykle płodnym autorem. Rozpoznawalność na świecie zapewniła mu wydana na początku 1922 roku w Nowym Jorku książka „Beasts, Men and God” – fabularyzowany zapis przygód które Ossendowski przeżył, gdy w czasie rosyjskiej wojny domowej uciekał przed bolszewikami przez Azję Centralną – Syberię i Mongolię – oraz Chiny do Japonii.
Na Zachodzie Ossendowskiego porównywano z takimi tuzami literatury, jak Rudyard Kipling, Jack London, a nawet Joseph Conrad. Wspomniany „Lenin” ukazał się w roku 1930. Książka wzbudziła prawdziwą wściekłość na Kremlu. Na żądanie władz w Moskwie „Lenin” został zasekwestrowany na terenie całych Włoch, komuniści w innych krajach działali podobnie. Rzekomo sam Stalin miał żądać głowy autora.
Ossendowski zmarł 3 stycznia 1945 roku w szpitalu w Grodzisku Mazowieckim. Według zachowanych relacji po przekroczeniu Wisły przez Armię Czerwoną jego grób został rozkopany w celu sprawdzenia czy pisarz naprawdę nie żył. Komuniści skutecznie wymazali jego nazwisko ze świadomości Polaków. Najpierw jego utwory zostały ocenzurowane, a od 1951 roku podlegały natychmiastowemu wycofaniu z bibliotek i destrukcji.
źródło: glosznadniemna.pl
Zobacz również: