Austriackie miasto Schwechat, położone blisko Dunaju, stało się miejscem bitwy pomiędzy rewolucyjnymi wojskami węgierskimi a armią habsburską 174 lata temu – 30 października 1848 roku.
Prawe skrzydło Węgrów osiągnęło wstępny sukces już po 20 minutach, gdy udało im się zająć miasteczko Manswörth. Jednak ich lewe skrzydło zbyt późno otrzymało posiłki by się utrzymać pod naporem austriackim. Nad Węgrami zawisła groźba jednostronnego okrążenia, a poza tym silniejsi Austriacy mogli rozbić ich szyk uderzeniem w centrum.
Tak też się stało – żołnierze legionu węgierskiego, w większości niedoświadczeni i nieostrzelani, zaczęli uciekać w panice i nieładzie. Sytuację próbowała ratować węgierska artyleria, która po szybkim odwrocie znów zajęła pozycje i ostrzeliwała Austriaków w centrum. W końcu wsparcie dotarło na węgierską lewą flankę, co uratowało ich przed całkowitym zamknięciem w kotle i destrukcją.
Bitwa ta jest o tyle istotna, że choć rewolucyjna armia węgierska zacofała siły wycofała się w kierunku Węgier, to nie udało jej się przyjść na pomoc powstaniu w Wiedniu i utraciła inicjatywę strategiczną w wojnie.
Schwechat dowiodło też, że węgierskie morale i doświadczenie było niewystarczające do pokonania regularnych wojsk habsburskich. Odtąd jedynie oficerowie odznaczający się odwagą osobistą i lojalnością mogli pełnić wyższe stanowiska w armii powstańczej.
Zobacz również: