Pogram realizowany na Wołyniu, podczas obchodów 79. rocznicy tragicznych wydarzeń, zwanych „Krwawą Niedzielą”. Ich kulminacja przypadła na 11 lipca 1943 roku. W tym dniu oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii, napadły na 99 miejscowości, w których żyli Polacy. Podpalano domy i kościoły. Ginęli niewinni ludzie. Większość z nich do dzisiaj spoczywa w bezimiennych mogiłach. Pamięć o ofiarach tej zbrodni odżywa co roku podczas uroczystości organizowanych w historycznej łuckiej katedrze i w miejscach najbardziej tragicznych, w których ginęli nasi rodacy.
W tym roku obchody miały szczególny charakter. Odbywały się w cieniu trwającej w Ukrainie wojny. Z Wołynia apelowano o pokój. Uczestnicy tegorocznych obchodów tragedii wołyńskiej, spotkali się również w Ostrówkach, symbolicznej wsi, w powiecie lubomelskim, która 30 sierpnia 1943 roku została zmieciona z powierzchni ziemi. W miejscu, gdzie żyło ponad 120 rodzin, nie zachował się ślad ani jednego domu. Po zrujnowanym kościele, pozostała kapliczka. Taki sam los spotkał sąsiednią wioskę – Wolę Ostrowiecką.
Dzisiaj rośnie tu las. Tylko cmentarne inskrypcje, na ocalonej nekropolii, przypominają, że tu od wieków żyli Polacy. Uroczystości w Ostrówkach miały szczególny charakter. To miejsce dokumentuje od trzydziestu lat dr Leon Popek, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, którego przodkowie mieszkali w tych wołyńskich wsiach.
To z jego inicjatywy już pierwszy raz w 1992 roku, a potem kilkanaście lat później odbyła się ekshumacja tragicznie zmarłych i pochówek na cmentarzu, przy pomniku postawionym przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To tutaj jak podkreśla, ordynariusz diecezji – biskup Witalij Skomarowski, zawsze była dobra współpraca z miejscowymi władzami i prawosławną cerkwią, ale również z tutejszą ludnością. Uroczystość rocznicowa miała charakter ekumeniczny.