104 lata temu, 16 grudnia 1918 roku, dekretem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego majątek Kościoła prawosławnego na terenach polskich został przekazany w zarząd państwowy.
Oficjalnie uzasadniano to zadbaniem o bezpieczeństwo dóbr cerkiewnych, pozostawionych bez opieki w wyniku tzw. bezżeństwa – wysiedlenia ludności zachodnich ziem Rosji podczas wielkiego odwrotu armii carskiej latem 1915 roku. Jednak zapewne realną przesłanką kontroli państwowej nad świątyniami prawosławnymi było postrzeganie tego wyznania i jego struktur kościelnych jako jednego z narzędzi wpływu caratu i imperializmu wielkoruskiego na Polskę.
Nie oznaczało bynajmniej likwidacji cerkwi w kraju. Gdy prawosławni biezżeńcy oraz kapłani powrócili w końcu z głębi Rosji na swoją rodzinną ziemię mieli prawo (na podstawie zagwarantowanej wolności wyznania w konstytucji marcowej) ubiegać się o otworzenie swoich świątyń, choć odmowa ze strony państwa nie musiała być uzasadniana. Doszło jednak do opieczętowania nieczynnych cerkwi, a w końcu do ich zamknięcia.
W lipcu 1919 roku dekret ten został też rozszerzony na terytorium Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich – polskiej tymczasowej administracji cywilnej, obejmującej obszary Wileńszczyzny, Grodzieńszczyzny, oraz Ziemi Brzeskiej i Mińskiej.
Zagadnienie statusu prawnego majątku cerkwi prawosławnej w międzywojennej Polsce było na tyle złożone i skomplikowane, że dopiero pod koniec lat 30. udało się opracować szczegółowe porozumienie między państwem a duchowieństwem w tej kwestii.
Zobacz również: