11 listopada tradycyjnie wzięliśmy udział już w 25 sztafecie Niepodległości, która narodziła się na Wileńszczyźnie. W 70 godzin sztafeta dobiegła od Lwowa do Wilna. Przebiegliśmy odcinek od Zułowa do Wilna na Rossę. Pokłoniliśmy się Matce Boskiej Ostrobramskiej i razem z Rodakami z Wileńszczyzny uczciliśmy 101 rocznicę odzyskania naszej Niepodległości. Wiele się działo zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wyjazdu na Wileńszczyznę.
Nim wyjechaliśmy z Wrocławia na Litwę zapakowaliśmy kilka tysięcy zniczy, należy wspomnieć, że w tym roku zbiórka była wyjątkowo obfita zebraliśmy około 200.000 tysięcy zniczy. Powierzchniowo po sufit mamy zapchane nimi dwa garaże i główny magazyn. 9 listopada zebraliśmy się by po raz kolejny wyruszyć na ziemię wileńską.
Po przyjeździe na Litwę w pierwszej kolejności udaliśmy się do Powiewiórki, miejsca w którym został ochrzczony Marszałek Polski Józef Klemens Piłsudski. Kościół pod wezwaniem św. Kazimierza jeszcze nie dawno był w poważnym niebezpieczeństwie, dach był w katastrofalnym stanie co oznaczało przyśpieszenie katastrofy budynku. Wierni zbierali się na nabożeństwo z parasolkami z powodu przemakania stropu. Za interwencją Kś. Kardynała Henryka Gulbinowicza został wyremontowany. Legenda głosi, że pierwotny kościół w Powiewiórce został wybudowany w 1410 po zwycięstwie wojsko polsko-litewskich pod Grunwaldem. W kościele znajduje się chrzcielnica Józefa Piłsudskiego oraz przedwojenna tablica informująca o jego chrzcie. W Powiewiórce spotkaliśmy się z naszym wieloletnim przyjacielem Andrzejem Aszkiełowiczem – nauczycielem polskiej szkoły w Jęczmieniszkach, który co roku naszym nowym wolontariuszom opowiada o historii i znaczeniu Wileńszczyzny dla Rzeczypospolitej.
Kolejny punktem było Zułowo, miejsce narodzin Józefa Piłsudskiego oraz rodowe miejsce jego rodziny której dwór się tam mieścił. Dworek spłonął w 1875 niedługo potem Zułowo oraz większość posiadanego majątku Piłsudskich (11 tys. km2) zostały sprzedane. W okresie międzywojennym zostały podjęte próby odbudowy domu. W 1936 obecny prezydent Ignacy Mościcki zasadził dąb w miejscu kołyski Marszałka. Obecnie ziemie należy do Związku Polaków na Litwie. 10 listopada zapaliliśmy znicze przy pomniku oraz dębie nazajutrz stamtąd miał miejsce start naszego odcinka sztafety.
Zachowane zdjęcia oraz pocztówki Zułowa
Tego samego dnia udaliśmy się również do Bujwidz, polskiej wsi gdzie na cmentarzu są pochowani rodzice Ks. Kardynała Henryka Gulbinowicza. Rodzina Gulbinowiczów pochodzi z Szukiszek. Dom Kresowy który budujemy będzie imienia kardynała. Sam Dom będzie również wzorowany na tym z Szukiszek.
11 listopada pobudka o 3:00 a już o 4:30 meldujemy się w Zułowie. Rozpoczynamy główne uroczystości oprócz naszej grupy z Dolnego Śląska, są gospodarze z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej z założycielem sztafety i obecnie proboszczem w Tobolsku księdzem Dariuszem Stańczykiem. Są też harcerze z Głowna oraz osoby z innych części kraju. Po uroczystej odprawie, odśpiewaniu hymnu narodowego wyruszyliśmy w ostatni odcinek sztafety.
W Niemenczynie zostaliśmy tradycyjnie przywitani przez Rodaków oraz lokalne władze starostów Edwarda Puncewicza oraz Walerie Stakuńską. Niemenczyn położony 22 kilometry od Wilna w większości jest zamieszkany przez ludność polską i przez nią zarządzany. W Niemenczynie zostaliśmy ugoszczeni ciepłą herbatą oraz strawą. Po czym ruszyliśmy dalej, część naszej grupy pojechała już bezpośrednio do Wilna by zapalić znicze na Rossie. O godzinie 12:00 sztafeta wbiegła na Rossę, gdzie jest pochowana matka i serce Józefa Piłsudskiego oraz obrońcy i wybitni obywatele Rzeczypospolitej.
Uroczystości na Rossie są nie do opisanie, obchodzenie święta niepodległości po za granicami smakuje inaczej. Szczególnie dla naszych Rodaków na Kresach. Morałem wyjazdu jest to, że w Polsce rzeczy oczywiste posiadanie telewizji we własnym języku, polska mowa w urzędach na ulicach jest czymś naturalnym czego nie dostrzegamy. Zaś na Kresach Rodacy na co dzień muszą dbać o zachowanie swej tożsamości za co niekiedy spotykają ich nie przyjemności bądź inne reperkusje. Tym bardziej winniśmy odwiedzać tych po za granicami, którzy czują się Polakami i członkami naszego narodu. Wspierać ich, integrować się z nimi oraz uczyć od nich. Ogromną wartością i zaszczytem jest możliwość spotykania na Rossie żołnierzy legendarnej Wileńskiej Armii Krajowej poznać osobiście przedstawicieli pokolenia, które niestety tak szybko już odchodzi na wieczną wartę. Przedstawiciele szkół, które biorą udział w naszej akcji ,,Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” uroczyście złożyli wieńce przy grobie Matki i Sercu Syna. Jednak to nie był już koniec.
Po głównych uroczystościach wręczono medale pamiątkowe dla osób biegnących w Sztafecie Niepodległości.
Zdjęcia: Klaudia Bednarska
Tekst: Artur Sułkowski
Jest już również reportaż programu 'Wschód” pt: „Dla Niepodległej” o Sztafecie od Lwowa do Wilna. Przed nami zimowa zbiórka paczek dla Kresowian. Przypominamy i zapraszamy do wsparcia budowy Domu Spotkań z Kresami w Straszowicach pod Wołowem —> Wesprzyj budowę pierwszego w Polsce domu Kresowego.
https://www.youtube.com/watch?v=tResb2BMrPw