Pani Leokadia Bagińska, która złamała biodro w trakcie bombardowania Żytomierza została już ściągnięta do Polski z całą rodziną! Przyjazd do kraju Rodaków z Kresów był pełen wzruszających emocji.
Leokadia Bagińska nasza rodaczka z Żytomierza, w drugim tygodniu wojny, podczas bombardowania miasta i ucieczce do schronu, złamała sobie kość biodrową. Uniemożliwiło to zaplanowaną wcześniej ucieczkę z rodziną do Polski. Operacja, z wielkimi trudnościami, została wykonana w szpitalu wojennym. Potrzebna była rehabilitacja, ale w nękanym nalotami Żytomierzu, gdzie większość dnia ludzie przebywają w schronach, było to niemożliwe. Konieczny był transport chorej do Polski. Na tę podróż czekała również córka Anna i dwoje wnucząt dwunastoletnia Weronika i dziesięcioletni Piotr uwięzieni już przez sześć tygodni w wojennym Żytomierzu.
Na początku Wielkiego Tygodnia pojechaliśmy do Żytomierza na spotkanie z Panią Leokadią. Wśród przyjaciół Fundacji Studio Wschód zebraliśmy 35 tysięcy hrywien, pożyczonych wcześniej przez córkę Pani Leokadii na opłacenie operacji matki. Przewiezieniem Leokadii Bagińskiej i jej rodziny do Polski zajęli się wypróbowani wolontariusze Leszek Stecki – dyrektor Szkoły Podstawowej w Witoszycach i Marek Popławski mieszkaniec Góry. Podróż trwała kilkanaście godzin. Granicę przekroczyliśmy bez stania w kolejce.
Na Leokadię Bagińską czekała burmistrz Góry – Irena Krzyszkiewicz, która ani przez chwilę nie wahała się, kiedy okazało się, że rodakom z Żytomierza potrzebna jest pomoc. Zapewniła rodzinie dwa pokoje w Szkole Podstawowej przy ulicy Poznańskiej, a pani Leokadii możliwość rehabilitacji w miejscowej przychodni. W Górze swój nowy dom znalazło już wielu wojennych uciekinierów. Gospodarze miasta i powiatu , oraz dyrekcja szkoły zaprosili przyjaciół z Ukrainy na wielkanocne śniadanie.
POMOC OFIAROM WOJNY NA UKRAINIE