Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego rodziców uczniów klasy II G w Połukniu powiadomiono, że ich dzieci nie mogą kontynuować nauki w dawnej szkole.
„Dla nas jest to oczywiście szok, przede wszystkim ze względu na czas, w jakim rodzice otrzymali wiadomość. (…) Będziemy na pewno odwoływać się do sądu, który niedawno zresztą nakazał wstrzymanie reorganizacji naszej szkoły. (…) uczniowie III i IV klasy gimnazjalnej przyjdą do naszej szkoły. Na razie nauczyciele zadeklarowali, że będą pracować za darmo” — mówi Renata Krasowska, dyrektorka polskiego gimnazjum.
Według Ministerstwa Oświaty, Nauki i Sportu sytuacja szkół takich jak w Połukniu jest nie do uratowania.
„Od końca ubiegłego roku wyraźnie było wiadomo, że jeśli w klasie III gimnazjum będzie mniej niż 12 uczniów, to od września tego roku nie będzie można utworzyć mniejszej klasy” — informuje ministerstwo.
Motywacja tego rodzaju posunięć jest dobrze znana, w małych klasach nie można zapewnić wyboru wszystkich przedmiotów uczniom ostatnich klas, trudno pozyskać nauczycieli, bo nie da się stworzyć satysfakcjonującego obciążenia pracą.
Ministerstwo ocenia decyzję samorządu jako co do zasady prawidłową i zgodną z kryteriami ustalania sieci szkół prowadzących kształcenie formalne zatwierdzonymi uchwałą rządu przyjętą w grudniu 2021 roku i o których poinformowano zarówno rejon trocki, jak
i społeczność szkolną.
źródło: kurierwilenski.lt
Zobacz również: