Przed królem Zygmuntem III na warszawskim zamku ukorzyli się 29 października 1611 roku (411 lat temu) najważniejsi ludzie w państwie moskiewskim – car Wasyl Szujski, kniaziowie Dymitr i Iwan oraz patriarcha Filaret.
Dostali się oni do niewoli hetmana wielkiego koronnego Stanisława Żółkiewskiego po jego wielkim zwycięstwie pod Kłuszynem 4 lipca 1610 roku, co otworzyło armii koronnej drogę na Kreml.
Hetman Żółkiewski zaprowadził ich przed oblicze króla podczas wspólnego posiedzenia Senatu i Sejmu, a więc i w obecności prymasa, biskupów i wojewodów. Wasyl Szujski padł na kolana przed polskim monarchą, parlamentem i prymasem, uznał się za pokonanego i prosił o łaskę.
Przysięgał posłuszeństwo Zygmuntowi III oraz nienaruszalność granicy pomiędzy Moskwą a Rzeczpospolitą. Dał także zebranym przysięgę, że Carstwo Moskiewskie już nigdy nie napadnie na unię polsko-litewską. Takich samych przyrzeczeń dokonali kniaziowie Dymitr oraz Iwan, który podczas składania przysięgi rozpłakał się.
Do rocznica bitwy kłuszyńskiej jest dniem żałoby w armii rosyjskiej, a 7 listopada, czyli data opuszczenia Kremla przez polską załogę w roku 1612, został przez Putina ustanowiony Dniem Jedności Narodowej.
Zobacz również: