116 lat temu, 8 listopada 1906 roku, Organizacja Bojowa Polskiej Partii Socjalistycznej przeprowadziła napad na stacji w Rogowie (ob. woj. łódzkie).
Akcją ekspropriacyjną, mającą za zadanie zdobycie pieniędzy i papierów wartościowych przewożonych koleją w wagonie pocztowym, Józef „Montwiłł” Mirecki. Było to działanie wbrew woli partii, gdyż Centralny Komitet Robotniczy PPS-u zadecydował wcześniej o wstrzymaniu działań bojowych i akcji terrorystycznych.
W napad rozpoczęty o godzinie 20. zaangażowanych było w sumie 48 bojowników podzielonych na siedem oddziałów. Każdy z nich miał jasno wyznaczone zadanie: opanowanie lokomotywy, zabezpieczenie stacji, unieszkodliwienie ochrony składu, usunięcie żandarmów itd. Po objęciu kontrolą stacji, bojowcy wywiesili na niej czerwony sztandar z napisem „PPS”.
Gdy pociąg już się zatrzymywał przyjeżdżając na stację, jeden z oddziałów zajął lokomotywę ciągnącą skład. Z poczekalni rozpoczął się ostrzał wagonu w którym przebywał konwój wojskowy, została do niego także wrzucona bomba. Eksplozja zabił żandarma stacyjnego i raniła trzynastu żołnierzy obstawy składu. Bojowcom odmówiono otwarcia wagonu, więc wyłamali je dwiema petardy dynamitu.
Cała akcja zamknęła się w osiemnastu minutach, bez strat własnych. Organizacji Bojowej udało się zdobyć 30155 rubli. Większość uczestników napadu, będąca tkaczami w łódzkich fabrykach, następnego dnia stawiła się o godzinie 6 rano w pracy.
Zobacz również: