Studenci ratują cmentarz w Grabowcu

Od 11 do 14 lipca studenci z Wrocławia ratowali zapomnianą polską nekropolię w Grabowcu koło Tarnopola. Już po raz drugi miejscowość ta znalazła się na liście cmentarzy przeznaczonych do uporządkowania w ramach akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

Grabowiec był wsią w powiecie baworowskim województwa tarnopolskiego II RP, zamieszkiwaną przez ludność mieszaną – Polaków, Ukraińców i Rusinów. Dziś to wioska w rejonie tarnopolskim, gdzie Polaków zostało bardzo mało, choć dalej świadczą o polskości i tradycji osady.

Grabowiec po raz pierwszy znalazł się na liście akcji już w 2015 roku. Niestety, z powodów obiektywnych dokonaliśmy tylko wstępnej penetracji. W tym roku powróciliśmy do Grabowca, aby odsłonić zapomniane i zniszczone mogiły spod trawy, drzew i krzewów.

Od początku cmentarzem opiekują się studenci Uniwersytetu Wrocławskiego. Zwarta grupa z Interdyscyplinarnego Studenckiego Koła Naukowego Miłośników Historii Kultury Uniwersytetu Wrocławskiego zobowiązała się do prac w Grabowcu. Historycy i historycy sztuki razem przedzierali się przez chaszcze.

img_0141

Wygląd cmentarza w 2015 roku

dsc_0146

Widok cmentarza na początku prac w 2016 roku

Podstawowym problemem już na początku było dojście do wielu miejsc. Często, aby nie przechodzić przez gęstwinę, musieliśmy szukać dziur w płocie. Trudno jest na początku stwierdzić, co kryje ziemia – dziury, śmieci… Prace rozpoczęliśmy od wykoszenie zachodniej części cmentarze. Przez środek cmentarza biegnie asfaltowa alejka i to ona stanowiła początek naszych prac. Postanowiliśmy poruszać się w stronę zachodnią, do płotu.

dsc_0131

Zachodnia część cmentarza

Prace zaczynaliśmy zawsze wcześnie rano, np. między godziną 7 a 8. Wymagała tego ilość pracy oraz stosunkowo niewielkie zadrzewienie w wysokich partiach. W godzinach południowych sprawiało to, że wiele części cmentarza było niedostępnych do normalnej pracy, a tę trzeba było przenosić w inne partie. Zaczęliśmy od wykoszenia trawy i wycięcia krzewów. Często prace utrudniały mogiły ukryte w zaroślach, które powoli się odsłaniały po naszych pracach.

dsc_0154

Grób ukryty w zaroślach

dsc_0166

dsc_0157 Koszenie trawy

Kolejnym elementem było zebranie skoszonej trawy i wycięcie siekierami resztek krzewów.

dsc_0296 dsc_0143

dsc_0301

Wolontariusze przy pracy

bez-tytulu-2

Zachodnia część cmentarza przed i po wykoszeniu przez wolontariuszy

Gdy część studentów pracowała przy karczowaniu zachodniej partii, inni poszukiwali polskich mogił po wschodniej stronie, aby rozpocząć ich porządkowanie. Było to o tyle trudne, że prace przebiegały w chaszczach. Każdy na własną rękę musiał przygotować sobie stanowisko pracy przy pomocy lekkiego sprzętu. Z głównej alejki często nie było widać nikogo lub tylko wyłaniającą się sylwetkę wśród traw Podola.

dsc_0175 Prace na wschodniej części cmentarza

Już we wtorek, tj. 12 lipca, odwiedziła nas późnym popołudniem ekipa programu „Studio Wschód”, aby zrealizować reportaż. W programie możecie Państwo ujrzeć część efektów naszej krótkiej pracy. Przed nami była jeszcze środa i czwartek oraz wiele planów i mało czasu.

Po wykoszenie pewnej połaci zachodniej części cmentarza mogliśmy przystąpić do czyszczenia nagrobków. O ile pomniki z piaskowca zachowały pion, to żelazne krzyże czas bardzo przekrzywił. Ukazała nam się ogromna mozaika Grabowca. Groby polskie, groby rusko-ukraińskie. Te same nazwiska pisane to łacinką, to cyrylicą. Setki historii, setki osób, dziesiątki mieszanych rodzin, dziesiątki mieszanych małżeństw.

Czekało nas żmudne odkopywanie dolnych partii baz, wycinanie wrośniętych krzewów, zrywanie mchu i malowanie liter.

dsc_0148 Odkopywanie dolnej partii bazy grobu

bez-tytulu-4

Skutki porządkowania grobów

W późniejszym etapie dokonaliśmy częściowej inwentaryzacji cmentarza.

dsc_0299

Inwentaryzacja nagrobków

Podczas kilku dni w Grabowcu przeżyliśmy wiele miłych momentów. Odwiedzali nas rodacy, z którymi spotkania były pełne uśmiechów, łez i wzruszeń.

bez-tytulu

Spotkanie z Panem Augustem Wojnarskim

W Grabowcu dołączył do nas kolejny „wolontariusz”, który chciał za wszelką cenę towarzyszyć nam zawsze. Był to mały kotek, który nie odstępował naszego samochodu.

dsc_0186

dsc_0189 Mały kotek – „wolontariusz” z Grabowca

Trudno było nam się rozstawać z cmentarzem w Grabowcu. Ostatniego dnia staliśmy na rozdrożu. Wiedzieliśmy, że zrobiliśmy dużo, ale wiedzieliśmy też, że dużo zrobić jeszcze trzeba. Akcja „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” będzie kontynuować opiekę nad cmentarzem w Grabowcu. Za rok wrócimy tutaj znów.

bez-tytulu-1

bez-tytulu-3 Efekty prac w Grabowcu

dsc_0159 dsc_0278 dsc_0287

Przykładowe nagrobki na cmentarzu w Grabowcu

Link do programu „Studio Wschód” o Grabowcu: http://wroclaw.tvp.pl/26389982/02082016 (od minuty 16.35 do 22.05)