Wschodnia Syberia, oddalona od Polski o ponad 7 tys. kilometrów, jest dla wielu ziemią nieludzką i miejscem deportacji Polaków w XIX i XX wieku. Część mieszkańców została tutaj i założyła rodziny. Ich potomkowie zasymilowali się z miejscowym społeczeństwem, często jednak zachowując swoją narodową odrębność.
O Syberii traktuje najnowszy odcinek programu Studio Wschód, który dostępny jest już w Internecie. Przypominamy, że reportaże emitowane są w programie TVP Polonia w środy o godz. 18.25 (premiera) oraz w TVP3 Wrocław we wtorki o godz. 18. Ponadto powtórki Studia Wschód ukazują się w środy o godz. 00.10 i 7.00 (TVP Polonia), a także w niedzielę o godz. 10.48 (TVP3 Wrocław).
Są również Polacy, którzy przybyli tutaj z własnej woli. Większość z nich zamieszkuje dziś Irkuck, a jego okolice coraz częściej odwiedzają turyści.
We Wsi Talce, nad brzegiem kilkukilometrowej w tym miejscu rzeki Angary, można zobaczyć XVII i XVIII-wieczne syberyjskie domy i spotkać się z kulturą najstarszych ludów tej ziemi – przede wszystkim dzięki funkcjonującemu tutaj muzeum.
Dla coraz częściej odwiedzających wschodnią Syberią turystów, niezwykle atrakcyjne są okolice Bajkału, największego jeziora w tej części świata. Przyjezdni nierzadko docierają do Listwianki, uzdrowiskowej miejscowości, nad którą góruje potężne wzniesienie zwane Kamieniem Czerskiego, od imienia polskiego uczonego, który w XIX wieku jako pierwszy rozpoczął badanie Bajkału.
– Angara to jedyna rzeka, która wypływa z Bajkału, zaś do jeziora wpływa aż 336 rzek. Wiemy to dzięki polskiemu badaczowi, Janowi Czerskiemu. Bajkał to ogromne jezioro, ma wielkość Belgii – mówi Paweł Kabelis, mieszkaniec Irkucka.
Oglądaj odcinek „Daleka bliska Syberia” w Internecie
Polscy uczeni zapisali się na trwałe w historii tej części historii. Mowa tutaj o Benedykcie Dybowskim, Wiktorze Godlewskim oraz Janie Czerskim. Udowodnili m. in., że w tym akwenie żyje ponad 2,5 tysiąca organizmów. Większość została opisana przez dwóch pierwszych badaczy.
– Jak słucham, że właśnie my Polacy tutaj tyle zrobiliśmy, to rozpiera mnie duma z tego powodu. Jestem w sercu Polakiem, jestem patriotą, kocham Polskę i tęsknię za nią, chętnie tam wracam. Ale jestem tutaj już tyle lat, że wrosłem w ten klimat, ten kraj. Kocham Bajkał, uwielbiam te miejsca – opowiada mieszkający w Irkucku Kabelis.
Znawcą Syberii jest nasz rodak, biskup Cyryl Klimowicz, od 13 lat ordynariusz Diecezji Irkuckiej. Administruje on największą diecezją na świecie, ale w ciągu roku potrafi odwiedzić wszystkie swoje parafie.
– Jestem przecież Polakiem. Moi rodzice za to zostali wywiezieni do Kazachstanu, gdzie ja się urodziłem. Później mieszkaliśmy na Białorusi, a Pan Bóg dał, że zostałem kapłanem i Bóg posłał takiego małego człowieka na taką wielką diecezję – opowiada biskup.
W tym roku po raz pierwszy zorganizowano na Syberii Dzień Papieski. Z taką inicjatywą wyszli nasi rodacy mieszkający tutaj, w dużej mierze młodzież, która uczestniczyła w Światowych Dniach Młodzieży i podążała śladami Jana Pawła II.
– Oni stali się małym bodźcem do tego wielkiego wydarzenia na Syberii – mówi Krzysztof Świderek, konsul generalny RP W Irkucku, który przyznaje, jak Dzień Papieski jest istotny nawet tak daleko od Polski.
Na Syberii Jan Paweł II jest znany nie tylko osobom polskiego pochodzenia. Również inni mieszkańcy wiedzą kim jest ten święty i interesują się jego życiem, które dla wielu osób jest inspiracją i drogowskazem.
– W naszej diecezji Jan Paweł II czczony jest wszędzie i to nie tylko przez Polaków, nie tylko przez wiernych. Wiele osób nawróciło się dzięki niemu. On sam chciał tutaj przyjechać osobiście, nie wyszło jak wiemy, ale po swojej śmierci zdziałał jeszcze więcej. Gdy został ogłoszony świętym ludzie przychodzili tutaj i płakali – mówi biskup Cyryl Klimowicz.
Więcej w programie…