8 czerwca to 76. rocznica londyńskiej parady zwycięstwa nad siłami Osi w II wojnie światowej. Wydarzenie to jednak od samego swojego zarania było źródłem kontrowersji.
Media brytyjskie krytykowały wybór daty, jako nieoddającej prawdziwego dnia zwycięstwa – 9 maja. Jednak największe poruszenie wywołał brak udziału w ceremonii polskich jednostek wojskowych, niepodważalnie zasłużonych wobec wspólnego alianckiego wysiłku wojennego. Fakt ten zaznaczył sam Churchill:
„Wyrażam głęboki żal, że żaden z oddziałów polskich, które walczyły u naszego boku w tylu bitwach i które przelały swoją krew dla wspólnej sprawy, nie zostały dopuszczone do udziału w Paradzie Zwycięstwa. Będziemy w tym dniu myśleli o tym wojsku. Nigdy nie zapomnimy o ich dzielności, ani o ich bojowych wyczynach, które związane są z naszą własną sławą pod Tobrukiem, Cassino i Arnhem.”
W polskiej świadomości historycznej wokół nieobecności Polaków na paradzie narosło wiele niedomówień i mitów. Uważa się, że Polacy nie zostali w ogóle na to święto zaproszeni, jednak prawda jest bardziej złożona, rząd premiera Clementa Attleego wystosował bowiem zaproszenie do lotników Dywizjonu 303 oraz Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, sprawującego realną władzę w Polsce. Rząd ten, zdominowany przez komunistów, odmówił wysłania do Londynu reprezentacji Wojska Polskiego, a polscy lotnicy odmówili udziału z racji niezaproszenia weteranów pozostałych formacji PSZ na Zachodzie – 2. Korpusu Polskiego, Dywizji Pancernej, Samodzielnej Brygady Spadochronowej oraz marynarzy.
Zobacz również: