Niewielki dziś Niżniów, nie przypomina czasów swojej świetności sprzed dekad. Ze śladów polskości pozostała tutaj kapliczka sióstr Niepokalanek i stary cmentarz, który był porządkowany przez naszych wolontariuszy w ramach akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.
Niżniów to z wielu względów miejsce niezwykłe. Już w 1508 roku był notowany jako miasto, należąc do dóbr rodu Sieniawskich. Późniejszymi właścicielami tutejszych ziem były m. in. Potoccy, Jabłonowscy i Lanckorońscy.
W styczniu 1740 roku wojewoda rawski Stanisław Jabłonowski ufundował w Niżniowie klasztor Paulinów. Dwa lata później rozpoczęto jego budowę, wraz z Kościołem. Ponad 100 lat później, w 1883 roku, błogosławiona siostra Marcelina Darowska (założycielka SS Sióstr Niepokalanek), założyła tutaj klasztor. Uważała go za najukochańszy „dom” po Jazłowcu. Założyła tam również elementarną szkołę, która była bezpłatna.
Jeszcze w 1930 roku w mieście znajdowały się 4 restauracje, hotel oraz piękny urząd miejski. Po II wojnie światowej Niżniów uległ degradacji, a wraz z nim polski cmentarz. Jeszcze wcześnie spalono zarówno kościół, jak i klasztor. Dziś zostały po nich tylko ruiny i kaplica nagrobna sióstr Niepokalanek.
Naszym zadaniem jest zatem ratowanie polskiej nekropolii, znajdującej się w bardzo złym stanie. Widok jaki zastaliśmy po przyjeździe do Niżniowa, nie był dla nas zaskoczeniem. Miejsce to w ogóle nie przypominało cmentarza, a wszystkie nagrobki były kompletnie zasłonięte przez drzewa, krzewy i krzaki. Z czasem jednak odsłanialiśmy kolejne mogiły, płyty nagrobne, grobowce. Wśród nich znaleźliśmy miejsce pochówki chociażby księżny z Jabłonowskich, jednych z właścicieli tych ziem. Wiele z grobów było przysypanych ziemią, ale wielkim nakładem sił udało się je postawić do pionu i skleić, gdyż były one również pokruszone.
Szczególnie ważna jest dla nas mogiła Legionistów Polskich z 1920 roku, którzy polegli tutaj 28 sierpnia 1920 roku, dzień po przybyciu do Niżniowa Symona Pytlury, naczelnego wodza URL, której żołnierze u boku Polaków walczyli z bolszewikami.
„W Niżniowie delegacja 7 pułku Legionów reprezentowana przez por. St. Lepmarta i st. sierż. Jana Górniaka złożyła wieniec na grobach Bohaterów poległych w walkach pod Niżniowem w latach 1919-1920” – to informacja z Zeszytów Tłumackich.
Niestety tablica z tej mogiły jest zniszczona i nie można odczytać wszystkich danych. Staramy się do nich dotrzeć, by potem poddać tablicę renowacji i przywrócić jej właściwy wygląd.
W pracach na cmentarzu w Niżniowie pomagał nam radny powiatu tłumackiego Dmytro Romanyszyn wraz z miejscowymi wolontariuszami. Dmytro stara się dbać na co dzień nekrpolię i doprowadził do wydzielenia jej terenu, który dzisiaj ma historyczny charakter i nie może zostać zlikwidowany.
Z tym miejscem wiąże się smutna historia. Mieszkająca obok rodzina postanowiła na cmentarnej ziemi kuchnię polową oraz zasadziła sad wśród mogił. W ciągu roku od tego wydarzenia wszyscy zmarli, a do dzisiaj nikt nie chce kupić domu i działki do niego przylegającej. Mimo bardzo niskiej ceny.
Przeczytaj i zobacz relację z Tłumacza
Przeczytaj i zobacz relację z Oknian
Do Niżniowa z pewnością będziemy powracać w kolejnych latach. Głównym zadaniem jest odnowienie mogiły legionistów. Przed nami również druga część cmentarza, która jest całkowicie skryta w lesie. Również i tam czekają groby, które należy odnowić.
Cmentarzem w NIżniowie opiekuje się grupa wolontariuszy, która pracowała również w Oknianach i Tłumaczu. W jej skład wchodzą studenci i doktoranci Uniwersytetu Wrocławskiego, członkowie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Ogólnopolski Oddział Tłumacza oraz sympatycy idei ratowania polskiego dziedzictwa narodowego na Kresach.
Efekty prac zarejestrowane na filmie
https://www.youtube.com/watch?v=doXOzkxJmwQ
Nasza grupa (prawie w całości)
Zdjęcia porównawcze obrazujące prace
Tak pracowaliśmy
Spotkanie z ekipą telewizyjną Studia Wschód
Po pracy
Kaplica sióstr Niepokalanek