Władze Grodna, mimo społecznego sprzeciwu, dążą do ostatecznej likwidacji nauczania języka polskiego. Polacy stanowią ponad 25 proc. mieszkańców miasta.
Od ponad 20 lat nauka języka polskiego jest zwalczana na Białorusi. Prawdopodobnie jedyna klasa polskojęzyczna na Białorusi mieści się w Brześciu. W pozostałych częściach kraju, polski język jest nauczany jako fakultatywny, czyli nieobowiązkowy. W zeszłym roku doszło do interwencji Konsula Generalnego RP w Grodnie z powodu nacisków białoruskich kuratorów na dyrektorów szkół, którzy dążyli do tego, by nie nauczać języka polskiego.
Portal Związku Polaków na Białorusi informuje, że lokalne władze zlikwidowały nauczanie języka polskiego w przedszkolu nr 83 w Grodnie. Tym samym utrudniony jest nabór uczniów do klas polskojęzycznych. Podczas rekrutacji rodzice musieli przez całą noc czekać na rozpoczęcie przyjmowania podań do pierwszej klasy w polskiej szkole, mimo tego wielu z nich odmówiono przyjęcia podań, gdyż liczba miejsc w tej placówce dla pierwszoklasistów okazała się ograniczona. W Grodnie mieszka 65,5 tysiąca Polaków, co stanowi ponad jedną czwartą mieszkańców miasta.
Działacze Związku Polaków na Białorusi będą zbierać podpisy pod listem otwartym do ministra edukacji Białorusi. Jednocześnie przeprowadzą akcję z kolportażem ulotek i materiałów informacyjnych w ramach akcji ”Uczmy się polskiego!”. Inicjatywa ma na celu zwrócić uwagę polskim mieszkańcom Grodna, że mają prawo, zgodnie z normami prawa białoruskiego, domagać się nauczania języka polskiego.
/znadniemna.pl