W obronie pamięci o Paderewskim…

Kilka miesięcy temu mieszkańcy Kuryłówki przeżyli dramat. W starej, pamiątkowej szkole wybuchł pożar. Wypaliły się drewniane ściany. Ogień zniszczył stropy. Dzieci dojeżdżają na lekcje do sąsiedniej wsi. Nauczyciele szukają ratunku u przyjaciół z Polski. Proszą o pomoc w odbudowie… Szkoła w Kuryłówce musi istnieć, kształci przecież strażników legendy o Paderewskim.

Na Podolu są miejsca związane z naszą narodową historią, gdzie nie słychać już ani jednego polskiego słowa. Tak jest w Kuryłówce koło Chmielnika, rodzinnej wsi Ignacego Jana Paderewskiego. Przyszły pianista i polityk urodził się tutaj  1860 roku.

Jego ojciec – zubożały szlachcic Jan Paderewski – był zarządcą majątków należących do hrabiowskich rodzin Iwanowskich i Orłowskich. Jeszcze na początku XX wielu  mieszkało tu sporo naszych Rodaków. Przed wybuchem rewolucji w 1917 roku w popłochu opuszczali ojcowiznę. Ale w pobliżu Kuryłówki są wsie, gdzie do dzisiaj żyją Polacy, zwani przez miejscowych „Mazurami”. Przetrwali dzięki kościołowi, zachowali język ojczysty i wiarę ojców.

W Kuryłówce pielęgnowana jest pamięć o naszym Rodaku, Ignacym Janie Paderewskim. Przed szkołą umieszczono obelisk z wizerunkiem wielkiego pianisty i męża stanu. Uczniowie zapalają tu znicze i uczą się historii swojej wsi. Na starym, zniszczonym cmentarzu kustosz sanktuarium w Latyczowie ks. Adam Przywuski, odbudował cztery lata temu nagrobny pomnik matki Paderewskiego – Polikseny z Nowickich, która zmarła tuż  po urodzeniu syna.

Kilka lat temu z inicjatywy polskiego konsulatu w Winnicy powstało  przy miejscowej szkole, muzeum rodziny Paderewskich. Przyjeżdżają tu turyści z całej Europy, delegacje z polskich szkół, motocykliści Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego. Czekają na nich Ukraińcy. Z dumą opowiadają o człowieku, który rozsławił w całym świecie tę niewielką podolską wieś. Nie wiedzą ile znaczył dla polskiej niepodległości…

Kilka miesięcy temu mieszkańcy Kuryłówki przeżyli dramat. W starej, pamiątkowej szkole wybuchł pożar. Wypaliły się drewniane ściany. Ogień zniszczył stropy. Dzieci dojeżdżają na lekcje do sąsiedniej wsi. Nauczyciele szukają ratunku u przyjaciół z Polski. Proszą o pomoc w odbudowie… Szkoła w Kuryłówce musi istnieć, kształci przecież strażników legendy o Paderewskim.

Grażyna Orłowska-Sondej

Jeżeli zależy Ci na uratowaniu pamięci o wielkim Polaku Ignacym Janie Paderewskim, prosimy o wsparcie

PayPal

Nr konta: 40 1540 1030 2103 7457 2565 0001 (Bank Ochrony Środowiska)

(z dopiskiem „Na muzeum Ignacego Jana Paderewskiego”)

 

Reportaż o Kuryłówce i spalonej szkole znajduje się w drugiej części programu „Wschód”.

https://www.youtube.com/watch?v=k7dFMnqCKwU