Wschód – „Ucieczka z tamtego świata”

You are currently viewing Wschód – „Ucieczka z tamtego świata”

Program realizowany na Ukrainie, opowiada o rodzinie Oksany i Aleksieja Babarów, którzy pierwszego dnia wojny, wraz z dwojgiem dzieci, uciekli z ostrzeliwanego Czernihowa, miasta które od początku rosyjskiej agresji jest systematycznie niszczone.

Życie w ogarniętej wojną Ukrainie, dla wielu stało się prawdziwym koszmarem. Tam, gdzie trwają intensywne walki, ludzie nie opuszczają schronów. Tak jest w Kijowie, Charkowie , Mariupolu, ale również w mniejszych ośrodkach jak Czernichow, położony na północnym wschodzie Ukrainy. Krewni Oksany i Aleksieja pozostali w oblężonym mieście.

Rodzina Babarów wyjechała na zachód Ukrainy , byle dalej od zagrożenia. Znaleźli schronienie w podominikańskim klasztorze w Przemyślanach, niedaleko Lwowa. Gościny udzielił im polski ksiądz, od prawie trzydziestu lat proboszcz tej parafii, który nie tylko w czasie wojny prowadzi działalność charytatywną. Pomagają mu wolontariusze z Polski. Teraz, kiedy zaczęła się wojna pod dachem klasztoru w Przemyślanach mieszkają uchodźcy z różnych stron, ale schronienia w czasie alarmów przeciwlotniczych szukają również parafianie. Gospodarz w sutannie, karmi, pociesza, pomaga jak może, wyczerpanym przez wojnę, ludziom.

https://www.youtube.com/watch?v=MvYR6iOh51w&feature=youtu.be

W Przemyślanach spotkaliśmy zdesperowaną rodzinę z Czernihowa. Na początku nie chcieli nigdzie wyjeżdżać. Najtrudniejsza dla nich wydawała się rozłąka i ojcem rodziny. Codziennie otrzymywali ze swego miasta dramatyczne wiadomości, przerażające zdjęcia. Zdruzgotani, opowiadali o tym. Mimo, że z dala od ostrych walk, nie zaznali spokoju. Podjęli decyzję o rozłące i wyjeździe matki z dziećmi do Polski.

Aleksiej zostawał, aby walczyć w oddziałach terytorialnej samoobrony. Pokazujemy drogę tej rodziny do bezpiecznego świata. Tu w Polsce czekają na nich w środku nocy życzliwi ludzie – burmistrz gminy Strzelin i nauczycielka miejscowej szkoły. Oksana i jej dzieci Elżbieta i Nikita, otrzymują domek , na osiedlu już zamieszkałym przez Ukraińców. Po kilku dniach, kiedy ich odwiedzamy są zadowoleni, czują się bezpiecznie, ale nie żyją spokojnie. Codziennie docierają do nich wiadomości z „tamtego” świata.

http://www.studiowschod.pl/artykuly/pomocofiaromwojny/