Program realizowany w Ukrainie, pokazuje losy rodziny Babarów z Czernihowa, na tle wojny, która ogarnęła ten kraj. W pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę, w podziemiach klasztoru w Przemyślanach, nasza ekipa spotkała czteroosobową rodzinę z Czernichowa. Uciekli przed bombami, które na to miasto, położone na wschód od Kijowa, niedaleko granicy z Białorusią, zaczęły spadać już nad ranem 24 lutego.
Matka z dwojgiem dzieci zamierzała przedostać się do Polski. Poprosili nas o pomoc w przewiezieniu przez granicę. Rozstanie z ojcem rodziny, który nie mógł opuścić swojej ojczyzny – było dramatyczne.
Aleksiej Babar pozostał na Ukrainie i wstąpił do oddziałów samoobrony. Oksanę Babar i dwoje jej dzieci Elżbietę i Nikitę przygarnęła dolnośląska gmina Strzelin. Zamieszkali wśród kilkudziesięciu uchodźców z Ukrainy w ośrodku wypoczynkowym w Białym Kościele.
Po niespełna trzech miesiącach ich pobytu w Polsce nadarzyła się okazja, aby Oksana odwiedziła swoje miasto Czernihów.
Zobacz również: