108 lat temu, 3 października 1914 roku, rozegrała się tragiczna bitwa o Sochaczew.
Miasto Sochaczew przed wybuchem I wojny światowej był świetnie prosperującym ekonomicznie miejscem, miał linię kolejową ponad 10 tysięcy mieszkańców. Na rok przed wybuchem I wojny światowej Belgowie utworzyli w nim fabrykę sztucznego jedwabiu, która stała się miejscem zatrudnienia dla 600 pracowników. Miasto dysponowało również szeregiem innych miejsc pracy jak fabryka kafli, zakłady olejarni czy wytwórnie kafli.
Okres Wielkiej Wojny na terenie Sochaczewa stał się miejscem starcia pomiędzy wojskami niemieckimi i rosyjskimi. Przez od końca września 1914 roku prawie dwa miesiące trwały niemiecko-rosyjskie walki na przedpolach Warszawy. Sochaczew został pierwotnie zajęty przez Rosjan.
Dniem zagłady dla miasta okazał się 5 październik podczas gdy Niemcy wyrzucili Rosjan z miasta. To co niemieckie oddziały zrobiły z miastem po jego zajęciu przywołuje średniowieczne relacje z mongolskiego najazdu na Europę.
Niemcy doszczętnie spalili miasto wraz z dworcem kolejowym, rozebrano nawet tory kolejowe. Była to najokrutniejsza w swej wymowie taktyka spalonej ziemi. Spalone zostały wszystkie fabryki i miejsca pracy, miasto praktycznie opustoszało z mieszkańców
Po pierwotnym zniszczeniu miasta i ustanowieniu się w nim okupacji niemieckiej, życie w nim powoli odżywało. Gehenna miasta zakończyła się w listopadzie 1918 roku, gdy zrezygnowani i zdemoralizowani żołnierze niemieccy zostali rozbrojeni przez mieszkańców miasta.
Zobacz również: