8 lipca 2019 r. jedenastoosobowa grupa Wolontariuszy – absolwentów Gimnazjum oraz Szkoły Podstawowej w Lubawce po raz piąty wyjechała na Kresy w ramach akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. We Wrocławiu wszystkich wyjeżdżających na Ukrainę wolontariuszy pożegnało wiele ważnych osobistości.
Podróż na Ukrainę była jak zwykle długa, a odprawa na granicy – krótka (jedyne 2 godziny), do Żytomierza dojechaliśmy we wtorek, po 23 godzinach od wyjazdu. Po południu udaliśmy się na Cmentarz Polski znajdujący się przy ul. Korolenki [вул. Короленка]. Okazało się, że po roku, prawie nie ma śladów naszej pracy, bo różne krzaki, głównie akacje, rosną w przerażającym tempie. Byliśmy na to przygotowani – dzięki ofiarności sponsorów zakupiliśmy sprzęt do chemicznej walki z siłami przyrody.
W środę rano rozpoczęliśmy pracę na cmentarzu. W tym roku działaliśmy w okolicach grobu rodziców Ignacego Paderewskiego oraz – jak w roku ubiegłym – od grobowca rodziny Moniuszków do miejsca pochówku rodziny Józefa Ignacego Kraszewskiego. Pierwszą dniówkę skróciły nam przelotne opady. Złożyliśmy więc kurtuazyjną wizytę pani Wiktorii Laskowskiej-Szczur, prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie. Zajrzeliśmy też do prawosławnego soboru św. Michała Archanioła, aby zapalić świeczki w intencji powodzenia naszej pracy. Czasami pomagała nam miejscowa młodzież. Pogoda w tym roku utrudniała nam pracę, deszcz straszył niemal codziennie. Podział ról, jak w latach ubiegłych: dziewczęta zajmowały się głównie malowaniem napisów, chłopcy – oczyszczaniem terenu z wszechobecnych krzaków i chwastów.
W sobotę zwiedzaliśmy Kijów (m.in. Ławrę Peczerską, Muzeum Wielkiego Głodu, Majdan Nezałeżnosti, Chreszczatyk, Monaster Św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach, a na koniec był tradycyjnie Andriyivski Uzviz). Natomiast w niedzielę odpoczywaliśmy, wylegując się w łóżkach niezwykle długo, bo aż do godz. 9, a po południu byliśmy na spacerze w Parku Kultury i Wypoczynku im. Gagarina.
Po niedzielnym relaksie, w poniedziałek kontynuowaliśmy prace porządkowe na Cmentarzu Polskim w Żytomierzu. Wtorek był dniem szczególnym – zajechali do nas goście z Polski: minister w Kancelarii Prezydenta RP, Andrzej Dera oraz inicjatorka i szefowa akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, redaktor Grażyna Orłowska-Sondej z ekipą TVP Polonia.
Wspólnie z Ministrem odwiedziliśmy groby znanych Polaków spoczywających na żytomierskim cmentarzu, zapaliliśmy przywiezione z Lubawki znicze. Była też okazja wysłuchać opowieści najstarszych przedstawicielek żytomierskich Polaków. Szczególne wzruszenie wywołały rozmowy z dwoma kobietami deportowanymi do Kazachstanu. Potem udzieliliśmy wywiadów dla TVP Polonia oraz miejscowej lokalnej telewizji.
Kolejnym niezwykłym wydarzeniem tego dnia okazał się wyjazd do Rudni Baranowskiej, wsi oddalonej ok. 70 km od Żytomierza. Naszym zadaniem było oczyszczenie z zarośli zbiorowej mogiły żołnierzy Wojska Polskiego poległych w tym miejscu podczas wojny polsko-bolszewickiej.
Od 8 do 12 października 1920 r. Korpus Jazdy płk. Juliusz Rómmla dokonał brawurowego ataku w głąb terenu zajmowanego przez Armię Czerwoną. Celem było zniszczenie ważnego węzła kolejowego w Korosteniu, na północ od Żytomierza. Po wykonaniu zadania wycofujące się polskie oddziały zostały zaatakowane w rejonie Rudni Baranowskiej, stąd w tym miejscu znajduje się zbiorowa mogiła polskich żołnierzy. „Zagon na Korosteń” (jak określa się w historiografii tę akcję) był największym wypadem kawalerii w XX wieku, który zakończył się pełnym powodzeniem.
Zanim do Rudni dojechał minister A. Dera i ekipa TVP Polonia, udało nam się oczyścić otoczenie mogiły zarośnięte krzakami i dorodnymi, sięgającymi 4-5 metrów akacjami. Po przybyciu dostojnych gości odbyła się ceremonia oddania hołdu poległym żołnierzom Wojska Polskiego. Wysłuchaliśmy też opowieści najstarszych Polaków zamieszkujących w sąsiednich wsiach i w Korosteniu. To dzięki nim zachowały się informacje o tym miejscu przekazywane z pokolenia na pokolenie.
W Rudni Baranowskiej mieszka dziś tylko jedna, jedyna kobieta w podeszłym wieku. Odwiedziny u niej były niezwykle wzruszające – opowiadała o swym ciężkim życiu w wyludnionej wsi. Przekazaliśmy jej paczkę z artykułami żywnościowymi i umówiliśmy się na kolejne spotkanie. Do domu w Żytomierzu wróciliśmy o godz. 10 wieczorem, bardzo głodni i zmęczeni, ale z poczuciem satysfakcji z wykonanej pracy!
We środę, 17 lipca kończyliśmy pracę na żytomierskim cmentarzu, znowu trochę przeszkadzały przelotne opady deszczu. Przyszedł czas na podsumowanie efektów naszej pracy. Po południu naszym gospodarzom, księżom pallotynom przekazaliśmy upominki uzyskane z Urzędu Miasta Lubawka. Szczególnie serdecznie dziękowaliśmy pani Zosi Kotwickiej, która już piąty rok przygotowuje posiłki i nie pozwala nam schudnąć podczas pobytu w Żytomierzu.
We czwartek, 18 lipca o godz. 5 rano wyruszyliśmy w podróż powrotną do Polski. Tradycyjnie zatrzymaliśmy się we Lwowie, na Cmentarzu Łyczakowskim. Zapaliliśmy znicze na mogiłach Orląt Lwowskich, a także sióstr benedyktynek [w 1945 r. zostały wygnane ze Lwowa i osiadły na Dolnym Śląsku, w oddalonym jedynie 6 km od Lubawki Krzeszowie] oraz na grobach Ordona, M. Konopnickiej i W. Bełzy. Potem był krótki spacer po centrum Lwowa.
Odprawa na przejściu granicznym Краковець – Korczowa trwała rewelacyjnie krótko, bo tylko godzinę! Dzięki temu do domu dojechaliśmy jeszcze we czwartek, chwilę przed północą.
W X edycji akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” Lubawkę reprezentowali: absolwenci Szkoły Podstawowej im. Żołnierzy Sybiru: Marcelina Kondoł (2 raz w Żytomierzu), Aleksandra Lizoń (2), Daria Płachta (2), Oskar Marmuszewski (2); absolwenci Gimnazjum im. Żołnierzy Sybiru: Agata Kmieć (3), Aleksandra Kondoł (3), Dawid Klag (2), Krystian Kucharski (2), Maciej Kurzawa (1); uczniowie kamiennogórskich szkół średnich: Kajetan Mazgaj (4) – kl. 2 „W” Technikum, Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących i Jakub Pilarski (5) – kl. 2 LO, Zespół Szkół Ogólnokształcących oraz nauczyciele – opiekunowie wolontariuszy: Ewa Bienias (3) – Szkoła Podstawowa im. Żołnierzy Sybiru w Lubawce, Paweł Kasprzyk (5) – Polska Szkoła Społeczna im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.
Wszystkim instytucjom i Czcigodnym Darczyńcom, którzy wsparli nasz wyjazd na Ukrainę i wrzucali pieniądze do puszek podczas kwest pod kościołami lub dokonali przelewów na konto albo przekazali znicze oraz narzędzia i materiały przydatne do prac porządkowych na cmentarzach SERDECZNIE DZIĘKUJEMY!